Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ewa Chodakowska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ewa Chodakowska. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 września 2013

Shape i Ewa Chodakowska

Dziś do mojej kolekcji płyt dołączyła kolejna z serii "Total fitness: Ewa Chodakowska i Shape".
Płyta ta dołączona jest do aktualnego - październikowego wydania Shape i kosztuje (oczywiście razem z gazetą) 13,99 zł. 

Informacje z płyty:

Wyszczuplanie i wzmacnianie całego ciała
autorski program Ewy Chodakowskiej

Trening funkcjonalny z programu TOTAL FITNESS EWA CHODAKOWSKA & SHAPE. Składa się z 5 części, w każdej z nich są ćwiczenia dostosowane do każdego stopnia zaawansowania. Trening zaczyna się rozgrzewką, a kończy ćwiczeniami rozciągającymi. Uaktywnia wszystkie partie mięśniowe, modeluje i ujędrnia całe ciało, przyspiesza spalanie kalorii. W rezultacie wyszczupla sylwetkę i wzmacnia ciało, podnosi sprawność. 
Ewie Chodakowskiej towarzyszą trenerzy z warszawskiego klubu Pure Jatomi Fitness - Przemysław Majewski i Mateusz Kowalski.



Co prawda jeszcze nie ćwiczyłam z tym programem, ale już zdążyłam go przejrzeć ;) 
Pierwsze wrażenie? 
Szok, bo Panowie nie mają na sobie koszulek (chyba taki "zachęcacz" po tym, jak wszyscy pisali o tym, że Tomek Choiński w trakcie treningu zdejmuje koszulkę :D)
Trening budową podobny do wszystkich pozostałych "Total Fitness", czyli ćwiczenia w seriach podzielone minutowymi przerwami na "złapanie oddechu".
Jedno co od razu zaburzyło mi odbiór tego programu to fakt, że każda z osób ćwiczących wykonuje ćwiczenie na innym poziomie trudności i odniosłam wrażenie, że "na siebie wchodzą".
Nawiążę tutaj do Jill, ponieważ na jej programach zawsze jest osoba która wykonuje wersje dla początkujących oraz taka, która robi trudniejszy wariant. Ale są między nimi przerwy i spokojnie można się skupić na wybranej przez siebie opcji, a tutaj... machające ręce zasłaniają panów z tyłu. Moim zdaniem powinno być więcej przestrzeni między nimi.
Sam program "na pierwszy rzut oka" spodobał mi się, ale czy będzie jednym z moich ulubionych okaże się już niedługo, kiedy przetestuję go na swoim ciele :)

A czy Wy posiadacie (lub zamierzacie zakupić) ten numer Shape? A może już trenowaliście już z tą płytą? Chętnie poznam Waszą opinię :)

Miłego weekendu :)

środa, 7 sierpnia 2013

Recenzja treningów z dni 3 oraz 4 sierpnia

Bez zbędnego wstępu przystępujemy do recenzji :)

3.08.2013






"Szczupłe uda bez wysiłku"

Poznaj program "szczupłe uda", który zapewni Ci silne i jednocześnie pięknie wymodelowane, zgrabne nogi!
 
Ćwiczenia pomogą Ci wzmocnić nie tylko mięśnie, ale przede wszystkim wymodelować kształt ud.
Program, który proponujemy idealnie działa również na mięśnie pośladków o brzucha.
 
Płyta dołączona była do "Vity" (chyba 2 lata temu) i jest jedną z serii płyt tworzących serię "Nowa kolekcja fitness". Cena to ok 12 zł (cena "Vity" nie zmieniła się od dawna - tak mi się wydaje)

"Szczupłe uda bez wysiłku" to +/- 25 minutowy program prezentowany przez Jeanette Jenkins i skoncentrowany głównie na "dolnych partiach" ciała. Jak więc możemy przypuszczać mamy tutaj przysiady, odwidzenia nóg itd. Ćwiczenia fajnie się ze sobą komponują i (moim zdaniem oczywiście) to krótki program dla każdego. Chociaż są momenty, że uda i pośladki palą to jest to jeden z moich ulubionych programów. Jakieś 2 lata temu sięgałam po niego stosunkowo często. Czy przynosi efekty? Nie wiem, bowiem nigdy nie trenowałam z nim regularnie - wolałam siłowe i np. jazdę rowerem :)
Jednak gdyby ktoś zapytał mnie o krótki program modelujący nogi zdecydowanie poleciłabym ten.

4.08.2013



"Shape: sexy figura w 3 tygodnie. Trening z gwiazdami"

Trening z gwiazdami Sexy figura w 3 tygodnie.
Autorki program Ewy Chodakowskiej
 
To już czwarta płyta z ćwiczeniami wg metody znanej trenerki Ewy Chodakowskiej. Znajdziesz na niej 3 rewelacyjne programy treningowe, a każdy wykonany przez jedną z polskich gwiazd. Aleksandra Szwed prezentuje ćwiczenia poprawiające równowagę, koordynację oraz modelujące nogi. Beata Sadowska sprawdza się podczas treningu, który ekspresowo spala kalorie, wyszczuplając tym samym całe ciało. Natomiast Karolina Malinowska prezentuje tzw. superset, czyli serie ćwiczeń na przeciwstawne grupy mięśniowe - gł. brzuch i plecy. Zalety programy to 3 różne stopnie trudności, każda z Was znajdzie coś dla siebie. To także kombinacja ćwiczeń wzmacniających i kardio.  Trenerka zachęca również do zdrowego odżywiania i oczywiście regularnej aktywności.
Twierdzi, że to niezbędny warunek na szybki fitnessowy sukces. 
Jak ćwiczyć: trenuj minimum 3 razy w tygodniu.

Płyta dołączona była do "Shape", cena +/- 12 zł

Na pierwszy ogień wybrałam (no cóż by innego jak nie spalanie?) Beatę Sadowską i to mega spalanie kalorii.
Oczywiście pominę "świecące w oczy" lampy i cały wystrój ;) bo nie to jest najważniejsze. 
Włączyłam płytę i... No i nastąpiło moje mega rozczarowanie... gdzie rozgrzewka? gdzie rozciąganie po treningu? Jeżeli na jakiejś płycie umieszczone są różne programy to oczekiwałabym, żeby każdy z nich rozpoczynała rozgrzewka i kończyło rozciąganie. Przecież nie po to mamy menu odsyłające nas do konkretnego treningu, żeby dostać "zasadniczą" część bez rozgrzewki O.o.
No i co dalej? Cały program dość intensywny i całkiem przyjemny. ALE... (no co, znowu ALE? Tak, znowu ale...) Trenerka nie poprawia postawy ćwiczącej z nią osoby, nie zwraca uwagi na to, jak jej podopieczna wykonuje ćwiczenia. Nie omawia też za bardzo prawidłowej postawy. Moim zdaniem nie jest to trening dla super początkujących "dopiero co powstałych z kanapy" ludzi. Jest tu jednak potrzebna pewna technika, której nabywa się wraz ze stażem treningowym.
Nie wiem jak inne programy na tej płycie (oczywiście sprawdzę to!), ale po tę część raczej nie sięgnę ponownie. Powiem więcej: gdyby tylko ta część znajdowała się na płycie to w sumie żałowałabym jej zakupu. 
No i denerwują mnie te reklamy na początku, których nie mogę pominąć...

Czy Wy też do "treningu z gwiazdami" macie mieszane uczucia?

Już wkrótce kolejne recenzje ;)



poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Recenzja treningów z dni 1 oraz 2 sierpnia

Obiecałam, że dziś pojawi się pierwszy wpis "opisujący" czy też "recenzujący" treningi, które obecnie wykonuję.

Dziś 5 dzień sierpnia, czyli 5 treningów za mną. Zastanawiałam się jak dobierać treningi do recenzji, czy pisać o tych, które mi się spodobały i zostawiać na koniec te, których nie polecam. A może odwrotnie: w pierwszej kolejności pisać o tych programach, które do mnie kompletnie nie przemówiły, żeby ewentualnie ustrzec Was przed ich zakupem...

Zastanawiałam się tak i w końcu doszłam do wniosku, że najlepiej będzie jak będę po kolei opisywała każdy z treningów.

W związku z tym zaczynamy od początku:

1.08.2013





Jillian Michaels "Zgub szybko zbędne kilogramy"

Program ćwiczeń trenerki gwiazd cz.1
Aż 60 minut ćwiczeń
Trening rozciągający, cardio, ABS

Jillian Michaels to światowej sławy trenerka gwiazd.

Jest autorką wielu programów telewizyjnych oraz książek poświęconych ćwiczeniom i zdrowemu odżywianiu.

Jillian Michaels "Zgub zbędne kilogramy" to zestawy ćwiczeń obejmujące wszystkie partie ciała. Ćwiczenia poprawiają formę oraz rzeźbią sylwetkę. Jillian Michaels "Zgub szybko zbędne kilogramy cz.1" składa się z rozgrzewki oraz pierwszego poziomu zestawu ćwiczeń rzeźbiących sylwetkę. Całość kończą ćwiczenia rozluźniające.

Ćwiczenia przeznaczone są zarówno dla osób początkujących jak i zaawansowanych. Efekty widoczne już po czterech tygodniach.

Płyta dołączona jest do aktualnej "Vity" cena to 11,99 zł.

Moja opinia: Bardzo ciekawy i dość męczący program ;) nawet jak na mnie (hehe ;)) Dość ciekawe połączenie popularnych ćwiczeń. Jedyne z czym miałam problem to seria w której się "boksuje": prosty, podbródkowy, sierpowy, prosty.... WTF? :D jak to się robi? :D takie miałam odczucie, bo tu Jill nie pokazała pomału co i jak, ale w sumie postanowiłam "boksować prosto", żeby nie tracić rytmu (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi).
Bardzo mi się ten program podoba i na pewno kupię kolejną część, która będzie dodatkiem do kolejnego numeru "Vity". A dopóki nie będę miała drugiej części myślę, że jeszcze nie raz sięgnę po tę część w sierpniu!
Ponadto w programach Jillian podoba mi się to, że ona "tłumaczy" jak należy wykonywać ćwiczenia i że jest zawsze "łatwiejsza" wersja dla początkujących. Bo w gruncie rzeczy długość stażu treningowego nie do końca przekłada się na poradzenie sobie z konkretnym programem. 
Muszę przyznać, że mimo iż trzaskałam przysiady z ekstra obciążeniem i MC robiłam z obciążeniem 43,5 kg to te treningi sprawiają mi czasami trudności... a największe trudności mam przy rozciąganiu... Muszę nad tym popracować!!!

2.08.2013




Total fitness Ewa Chodakowska & Shape
Trening prezentuje: Tomek Choiński 

Speed effect: brzuch, uda, pośladki

Szczupła sylwetka w 4 tygodnie: autorski program Ewy Chodakowskiej.
 
Trening z programu Total Fitness Ewa Chodakowska & Shape wykonywany przez pierwszego ambasadora Total Fitness - Tomka Choińskiego. "Pragniemy dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z coraz większą ilością osób. Nie jesteśmy w stanie dotrzeć do każdej z Was osobiście, dlatego też częścią idei Total Fitness jest przekazywanie mojego doświadczenia innym trenerom" - mówi Ewa Chodakowska.
Prezentowany na płycie trening składa się z 5 części, a każda z nich z powtarzanych trzykrotnie 3 ćwiczeń. Zaczyna się rozgrzewką, kończy stretchingiem.To intensywny trening interwałowy, w którym większość ćwiczeń przeznaczona jest na brzuch, uda i pośladki.


Płyta dołączona była do Shape'a (nie pamiętam kiedy), a cena to ok  12 - 13 zł.
 
Moja opinia: Hmm... Zastanawiałam się od czego zacząć? Czy od sposobu prezentacji treningu, czy od prowadzącego, czy może od czegoś innego? ;)
Zacznę od początku: Prowadzący - Tomek Choiński wygląda na prawdę dobrze i widząc takiego trenera chyba nabiera się większej ochoty na ćwiczenia. Jednak właściwie każdy trener wydający coś na CD wygląda dobrze, jednak nie często mamy do czynienia z trenerem - mężczyzną. 
Jak jestem już przy prowadzącym to trochę rozbawiło mnie to, że zdejmuje koszulkę pod koniec programu ;) 

Sam program MEGA mi się podoba (nie myślałam, że tak bardzo może mi się spodobać coś wydane przez Shape'a, a właściwie do Shape dołączone). Przez to, że są takie powtarzające się serie można się przygotować na to, co będzie za chwilę. Ale mam tutaj jedno zastrzeżenie: niestety nie są omawiane wykonywane ćwiczenia, więc trzeba patrzeć się w ekran, co nie jest do końca komfortowe. Tzn. za każdym razem kiedy ćwiczymy z płytą musimy patrzeć w ekran, jednak czasami możemy "mniej" zerkać, bo sporą część instrukcji co do sposobu wykonania ćwiczeń dostajemy drogą "słuchową". A powiedzenie w stylu "teraz brzuch" kompletnie nic mi nie mówi :D
 Podoba mi się realizacja i to, że między seriami są minutowe przerwy "na wodę" (co teraz: w czasie upałów, jest niezwykle potrzebne) oraz to, że ta minuta jest "odliczana".
No i bardzo podoba mi się rozgrzewka, bo jest mocno w stylu zajęć fitness - czyli coś co do mnie przemawia :)
Ta płyta też będzie u mnie wykorzystywana często, bo na prawdę porusza całe ciało :) i daje niezły wycisk!!!

Jeśli kiedyś będziecie chcieli odskoczyć od swoich zaplanowanych treningów, to te dwie płyty polecam serdecznie i z czystym sumieniem.

Wkrótce kolejna porcja recenzji "treningów z płyt"

wtorek, 28 sierpnia 2012

Wszyscy mają Shape'a - mam i JA :D

Mogłam się tego spodziewać :-) Shape opanował prawie wszystkie "aktywne" (czyli promujące zdrowy i aktywny lajfstajl) blogi. Nie mogę być gorsza i tu i teraz chwalę się swoim prywatnym i osobstym numerem 

TADAM :-)

Troszkę małe zdjęcie, ale moje własne i osobiście wykonane ;) Teraz tylko muszę znaleźć czas na wykonywanie tych wszystkich treningów :-)
Wkrótce przedstawię Wam mój super nowy plan (stworzony z pomocą jednej z moich czytelniczek - DZIĘKUJĘ CI BAAARDZO)
Pełna energii, zapału, chęci, zmobilizowana do granic możliwości startuję  :-)

Dziś miałam biegać, ale nieoczekiwanie i nagle wystąpił TENIS ;-) Myślę, że to też super aeroby :)

Trzymajcie kciuki :-)

Kicia


piątek, 10 sierpnia 2012

Killer nie dla ludzi ze sporą nadwagą

Wczoraj w końcu udało mi się załączyć słynnego killera Ewy Chodakowskiej. 
 
 
 
Wykonywałam wszystkie ćwiczenia, chociaż nie wszystkie powtórzenia (zmiana pozycji ciała wybijała mnie z rytmu :D i przeważnie pierwsze powtórzenie nie dochodziło do skutku ;-) - w końcu to mój pierwszy raz z tym treningiem).
I co mogę po tym jednym razie powiedzieć?
Kompletnie nie nadaje się dla ludzi ze sporą nadwagą (ja do takich się zaliczam). W połowie treningu w czasie kardio ból piszczeli był nie do zniesienia. Za dużo podskoków jak na moją masę. Na opakowaniu płyty jest informacja, że jest to trening dla średnio zaawansowanych. W moim odczuciu zaliczam się do tej grupy właśnie. Ćwiczę od 3 lat, co prawda pojawiają się niewielkie przerwy, ale treningi dla początkujących są zwykle "za lekkie", "zbyt łatwe" dla mnie. Wieczorem wyszłam na jogging ^^ (ZNOWU UDAŁO MI SIĘ BIEC PRZEZ 30 MIN BEZ PRZERWY - YUPI) i niestety piszczele bolały baaardzo... 
Być może to ogólne przetrenowanie/zmęczenie, ale nigdy wcześniej tak bardzo piszczele mnie nie bolały. NIGDY!!! a już nie raz przechodziłam przez to zjawisko, przeważnie w sytuacji, kiedy zwiększałam czas biegu i skracałam marszu.
Dziś tylko siłowy zrobię, no może wyskoczę na rower ("sierpniowa setka" czeka), jutro regeneracja (no może uda mi się wyskoczyć na tenisa), a w niedzielę postaram się rano "pyknąć" killera, a wieczorem wyjść na jogging i zobaczę, czy piszczele nadal będą bolały.
Jeśli tak wówczas killer pójdzie w odstawkę do czasu, aż spadnie mi kilka kilogramów.
Ogólnie program wydaje się fajnie stworzony, dużo ćwiczeń angażujących całe ciało, więc jest godny polecenia. Ale po jednym razie wydaje mi się, że bardziej skierowany jest dla osób, które są na końcu drogi do osiągnięcia super sylwetki.

Kicia

P.S. Czy Was też po killerze piszczele bolały? I oczywiście, czy macie nadwagę?

poniedziałek, 2 lipca 2012

Shape - ogóle chwalenie się :-)

Tak, tak... W końcu pojawił się tak długo wyczekiwany "Shape" z drugą już płytą Ewy Chodakowskiej.
I co się stało? Chwalenie na blogach, że Ho ho :-D, więc i ja gorsza nie będę:
Oto moja gazetka i moja płyta:


Płytę już "puściłam" i czuję, że będzie z nią sporo zabawy :-). To już nie jest "łatwe" i "powolne" podciąganie kolana: to naprawdę wygląda na killera ;-)
Zgodnie z moim planem dziś (poniedziałki) trening siłowy. Wynika z tego, że prawdopodobnie jutro postaram się wykonać ten wyczekiwany zestaw "spalanie & modelowanie" ;-) Zobaczymy jaka będzie pogoda, bo jeśli będzie ponad 30 stopni i wysoka wilgotność to chyba sobie odpuszczę - w końcu samobójcą nie jestem, a intensywne ćwiczenia w takie upały nie są rzeczy łatwą i przyjemną ;-)

Jeszcze dodam małe sprostowanie do mojego planu treningowego - chodzi o trening siłowy: Znalazłam zestaw, który bardziej mi odpowiada. Pamiętajcie, że ćwiczenia mają sprawiać Wam radość. Jeśli myślicie w trakcie treningu: "o nie! znowu te wykroki" to zastąpcie to ćwiczenie takim, które będzie dla Was przyjemne. Tym sposobem chętniej będziecie rozpoczynać treningi i będziecie dawać z siebie 100%, bo każde ćwiczenie będzie Was cieszyć, a nie męczyć zanim zacznie je wykonywać.

Dobra, się rozpisałam :-D. Wracając do treningu siłowego stawiam na zestaw znaleziony pod adresem:

Założenie jest takie, by przez kolejnych 8 tygodni bez żadnych wymówek regularnie ćwiczyć siłowo. Jeśli nie chciało Wam się zajrzeć w link, oto rozpiska ćwiczeniowa:

Zestaw ćwiczeń dla początkujących, wersja łatwiejsza
1a) Napinanie mięśni brzucha leżąc (m. brzucha)12-15 powtórzeń
2a) Wspięcia na palce obunóż 15-20 powtórzeń
3a)Przysiady klasyczne bez obciążenia (m. ud) 15-20 powtórzeń
4a)Podciąganie na drążku j.w. ze stopami opartymi o krzesło (m. pleców) 10-12 powtórzeń (u mnie wiosłowanie)
5a)Pompki na kolanach 12-15 powtórzeń
6a) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz (m. naramienne) 10-12 powtórzeń
7)Uginanie przedramion z baniakami z wodą (m. dwugłowe ramion) 10-12 powtórzeń
8a)Pompki w podporze tyłem (m. trójgłowe ramion) 12-15 powtórzeń (u mnie wyciskanie francuskie)
9a) Uginanie nadgarstków z obciążeniem (m. przedramion)

Trening dla początkujących, wersja trudniejsza
1) Unoszenie zgiętych nóg wisząc na drążku (m. brzucha) 12-15 powtórzeń (u mnie wznosu nóg w leżeniu)
2) Wspięcia na palce na jednej nodze (łydki) 15-20 powtórzeń
3) Wykroki 12-15 powtórzeń
4)Podciąganie na drążku podchwytem na szerokości barków (m. pleców) 8-10 powtórzeń (u mnie wiosłowanie)
5)Pompki klasyczne (m. klatki piersiowej) 10-12 powtórzeń
6) Wyciskanie baniaków z wodą siedząc (m. naramienne) 8-10 powtórzeń
7)Uginanie przedramion z baniakami z wodą (m. dwugłowe ramion) 10-12 powtórzeń
8) Pompki z wąskim ustawieniem rąk(m. trójgłowe ramion) 8-10 powtórzeń (u mnie pompki w podporze tyłem)
9)Nawijanie ciężarka na sznurek z uchwytem prostym (m. przedramion)

Szczegóły dla mnie:
  • tydzień 1-2: wersja łatwiejsza, 3 obwody po 15 powtórzeń
  • tydzień 3: wersja łatwiejsza, 4 obwody po 15-20 powtórzeń
  • tydzień 4-5: wersja  trudniejsza, 3 obwody po 15 powtórzeń
  • tydzień 6-8: wersja trudniejsza, 4 obwody po 15-20 powtórzeń.
Zaczynam od 3 obwodów, ponieważ "pewien" staż posiadam :-). Nie wybieram trudniejszej wersji, ponieważ ostatnio moje ćwiczenia siłowe zastępowane były treningami Zuzany. Nie chcę od razu zostać kontuzjowana ;-), niech mięśnie mają szansę przypomnieć sobie jak to jest pracować :-D
Jak widzicie kilka ćwiczeń zamieniłam na inne, bo podciąganie na drążku z moją nadwagą jest raczej niemożliwe :-D. Wolę więc "powiosłować" poprawnie i porządnie niż narobić sobie odcisków, nadwyrężyć stawy i zrobić 3 powtórzenia, po których miałabym gwarantowany uraz.

Pozdrawiam z upalnego centrum Polski
Kicia

wtorek, 19 czerwca 2012

Podsumowanie green tea challenge + trening

Witam serdecznie :-) Dawno mnie nie było, ale zaczął się gorący okres (dosłownie i w przenośni). Euro zdominowało moje życie :-), a przecież są jeszcze inne obowiązki i w ten sposób na blog nie było już czasu ;-)
Mam nadzieję, że uda mi się poprawić i pojawiać tu regularnie i zdecydowanie częściej.

Green tea z wyzwania stało się dla mnie codziennością i bardzo się z tego cieszę :-) 
Mam nadzieję, że i u Was tak jest. Teraz picie takiej herbaty to dla mnie zupełnie normalna sprawa - jak to człowiek łatwo potrafi się przyzwyczaić ;-)

Co do rozpiski treningów Ewy Ch.: muszę przyznać, że ćwiczenia na mięśnie brzucha bardzo obciążają mój odcinek szyjny kręgosłupa... Po 4 dnia ciągłego (czyli dzień po dniu) ćwiczenia z płytą ból głowy spowodowany bólem odcinka szyjnego był okropny. Szyja i kark bolały mnie jak przy mega grypie, więc zmieniłam założenia i teraz z Ewą ćwiczę w poniedziałki, środy i piątki. W ten sposób mój kręgosłup ma okazję odpocząć i zregenerować się :-)
A czy wiecie, że Ewa ma swój kanał na TY? i pojawiają się tam filmiki? :-)
Chcecie dowodu? Proszę :-)
Teraz Ewa będzie dawała nam małe wyzwania ćwiczeniowe ;-).
P.S. Widzicie jak ona wskakuje na stopnień? Jakby grawitacja jej nie dotyczyła :-) JA TEŻ TAK CHCĘ ;-)

Pozdrawiam z piekielnie gorącego centrum Polski
Kicia

P.S. Nie znoszę takiego upału. Czy Wy też tak macie, a może kochacie taki skwar? :-)

piątek, 1 czerwca 2012

Ewa Chodakowska challenge

Witam wszystkich po dość długiej przerwie.

Na początku pragną złożyć Wam wszystkim życzenia uśmiechu oraz dziecięcego optymizmu na co dzień, odrobiny szaleństwa i dziecięcej beztroski . Bo przecież wszyscy jesteśmy dziećmi bez względu na to ile mamy lat :-) 

Nie chce mi się wierzyć, że to już czerwiec: ten czas tak szybko mija... Mój wiek zmienił się znowu o +1 :-D. Nie wystarcza dnia, by zrealizować wszystkie plany.

Rozpoczął się nowy miesiąc i postaram się regularnie zamieszczać posty i informować Was o postępach, planach i może jeszcze jakieś przepisy się pojawią :-)

 W pierwszym poście w miesiącu czerwcu zapraszam do wyzwania: "Ewa Chodakowska challenge".


Krótko o wyzwaniu:
Z tego co słyszałam do kolejnego (lipcowego) "Shape" ma być dołączona kolejna płyta Ewy. 
W związku z tym podejmijcie rękawice i przez ten miesiąc ćwiczcie z Ewa Ch (chodzi mi o płytę, którą widać wyżej) oraz ze mną co drugi dzień i tym samym przygotujmy się na kolejną płytę i kolejny, wspaniały trening.
Czerwiec ma 30 dni, a więc czeka mnie (i mam nadzieję Was) 15 treningów.

To co? W grupie siła, więc mam nadzieję, że ktoś jeszcze chętnie podejmie się tego planu.
Do dzieła! I do zobaczenia!

XOXO
Kicia

P.S. Moje treningi się jakoś rozregulowały, więc konkretnego planu na kolejny tydzień jeszcze nie stworzyłam :-)