Oto cotygodniowe podsumowanie treningów.
Tydzień treningów: 3 (a właściwie 9)
Typ treningu: FBW - zamienne A oraz B (tu nowość: będę podawała obciążenia, z jakimi ćwiczę)
TRENING A:
1. Wykroki: 5,8 kg (8 powtórzeń)
2. Martwy ciąg: 27 kg (6 powtórzeń)
3. Wiosłowanie: 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Pompki KLASYCZNE!!! (były na kolanach... b/o) (6 powtórzeń)
5. Pompki odwrotne b/o (8 powtórzeń)
6. Brzuch - do zgonu mięśni brzucha :-)
TRENING B:
1. Push press 21 kg (8 powtórzeń)
2a. Przysiad przedni 10 kg (8 powtórzeń)
2b. Przysiad bułgarski 5 kg (6 powtórzeń)
3. Przenoszenie sztangielki w leżeniu 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Brzuch - do zgonu :-).
1. Wykroki: 5,8 kg (8 powtórzeń)
2. Martwy ciąg: 27 kg (6 powtórzeń)
3. Wiosłowanie: 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Pompki KLASYCZNE!!! (były na kolanach... b/o) (6 powtórzeń)
5. Pompki odwrotne b/o (8 powtórzeń)
6. Brzuch - do zgonu mięśni brzucha :-)
TRENING B:
1. Push press 21 kg (8 powtórzeń)
2a. Przysiad przedni 10 kg (8 powtórzeń)
2b. Przysiad bułgarski 5 kg (6 powtórzeń)
3. Przenoszenie sztangielki w leżeniu 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Brzuch - do zgonu :-).
Schemat treningu: ABA
Dni treningowe: poniedziałek, środa, piątek.
Czas trwania treningów: Ponieważ zmieniła się liczba serii i powtórzeń oraz obciążenia, czas treningów również uległ wydłużeniu. Czas treningu A w nowej konfiguracji to ok 30-35 minut. Niestety zapomniałam zerknąć na zegarek, gdy wykonywałam trening B, więc nie podam czasu teraz (zrobię to za tydzień).
Serie i powtórzenia: 4 serie, liczba powtórzeń od 6 do 8 (od przyszłego tygodnia będę modyfikowała jeszcze liczbę powtórzeń. Myślę, że do niektórych ćwiczeń dołożę jeszcze kilka.)
Informacje dodatkowe:
O ile na początku miałam spore problemy z pewnymi ćwiczeniami (jak przysiad bułgarski: równowaga), tak z każdym treningiem jest coraz lepiej, ponieważ poprawia się moja koordynacja i coraz mocniejszy staje się mój gorset mięśniowy.
Obciążenia:
- Trening A (1: 5,8 kg, 2: 27 kg, 3: 8,5 kg, 4: b/o, 5: b/o, 6: b/o)
- Trening B (1: 21 kg, 2a: 10 kg, 2b: 5 kg, 3: 8,5 kg, 4: b/o)
(Liczby odpowiadają danemu ćwiczeniu w treningu, b/o oznacza bez dodatkowego obciążenia).
Ostatnio pisałam, że "mam wrażenie, że moje bicepsy rosną w oczach". Niestety (a może i dobrze), ale moje "łapy" na prawdę rosną. W kurtce jest coraz ciaśniej... nie wiem czy taki efekt to coś fajnego. Może wkrótce zacznie coś spadać z wagi i ręce również się "odtłuszczą". Oby po redukcji efekt był oszałamiający.
Dodatkowo chciałam jeszcze napisać, że ten tydzień bardzo obciążył moje nogi... Ojjjj... dzisiaj podczas wykroków i MC bolało, OJ BOLAŁO :-) nawet przez chwilę się zastanawiałam czy nie zmniejszyć ilości powtórzeń, albo obciążenia... Ostatecznie było jak być powinno. Ja jestem z siebie dumna, a mięśnie moich nóg i pośladków mnie nienawidzą :D
Pozostałe treningi:
- Wtorek: ZWOW#3 (Czas Zuzki: 18:18; Mój czas: 18:20 - byłam szybka jak Zuzana :D)
- Czwartek: ZWOW#4 (Czas Zuzki: 27:55; Mój czas: 29:20 - zamiast Push ups/leg twist robiłam Push Ups na kolanach)
ZWOW#4 mnie zabił. Moim zdaniem trudny i "ciężki" trening. Być może dlatego, że jednak od poniedziałku ostro obciążenia poszły w górę i czuję, że ogólnie mój organizm jest bardziej zmęczony i potrzebny mu odpoczynek.
Kicia