Do "świątecznego" tygodnia pozostało 35dni :) - mam więc czas na to, bo przypomnieć moim mięśniom do czego zostały stworzone.
Ostatnio różnie bywało u mnie z czasem i chęcią do aktywności, ale dojrzałam do tego, by walczyć o każdy moment z tej zbyt krótkiej doby i by za wszelką cenę starać się ćwiczyć codziennie.
Postanowiłam na te 5 tygodni wrócić do moich starych treningów, ponieważ to dzięki nim widziałam największy postęp.
Dla przypomnienia mam 2 treningi wykonywane zamiennie:
TRENING A:
1. Wykroki
2. Martwy ciąg
3. Wiosłowanie
4. Pompki na kolanach
5. Pompki odwrotne
6. Wznosy nóg w leżeniu
2. Martwy ciąg
3. Wiosłowanie
4. Pompki na kolanach
5. Pompki odwrotne
6. Wznosy nóg w leżeniu
TRENING B:
1. Push press
2a. Przysiad przedni
2b. Przysiad bułgarski
2a. Przysiad przedni
2b. Przysiad bułgarski
3. Przenoszenie sztangielki w leżeniu
4.brzuch
- tutaj dowolnie, pulsacyjne do upadku mięśniowego.
Tym razem jednak zamiast dążyć do zwiększania obciążeń, będę robić dłuższe serie ale porządnie - tak żeby się mocno zmęczyć.
Na koniec dołożę 20-30 minut aerobów na rowerku stacjonarnym :)
A Wy jakie macie plany na te ostatnie tygodnie przed Świętami?