Witam wszystkich, którzy chcą żyć zdrowiej i szczuplej ;-)
Nie mam ostatnio czasu, na regularne wpisy, co bardzo mnie irytuje, bo głowa pełna jest pomysłów.
Dziś krótko i na temat:
Po pierwsze: już 2 treningi z Ewą za mną - przede mną jeszcze 13. Do tego dokładam znowu (bo po małej przerwie) 30 minutowe marszobiegi, zobaczymy na co jeszcze wystarczy mi czasu i siły, bo coś ostatnio słabo u mnie z formą: męczę się jak nigdy wcześniej :-)
Po drugie zapraszam do kolejnego wyzwania: Green Tea challange. Reguły są proste: do końca czerwca codziennie należy wypić 1 szklankę zielonej herbaty :-). Dla niektórych może to nie jest wyzwanie, tylko codzienność. Dla mnie jednak jest to wyzwanie. Zrobiłam sobie przerwę w piciu zielonej herbaty i teraz ciężko mi znowu po nią sięgać.
Jeśli nie jesteście przekonani do picia zielonej herbaty warto spojrzeć na jej właściwości:
- Napar z pierwszego parzenia działa pobudzająco-zawiera dużo teiny, z drugiego uspokajająco-pomaga radzić sobie z napięciami emocjonalnymi i stresem.
- Zielona herbata ma właściwości hamujące rozwój bakterii w układzie pokarmowym. Pobudza go również do wydzielania soków trawiennych.
- Obniża ciśnienie krwi poprawiając przy tym krążenie zmniejszając ryzyko wystąpienia chorób serca.
- Zawarte w zielonej herbacie flawonoidy wzmacniają naczynia krwionośne i przeciwdziała zakrzepom krwi.
- Dzięki zawartości fluoru chroni zęby przed próchnicą.
- Jest bogata w witaminy C, E, B, sole mineralne oraz garbniki
- Zawarte w niej garbniki zapobiegają nowotworom.
- Pobudza działanie pęcherza moczowego, co przyśpiesza wydalanie toksyn z organizmu.
- Zielona herbata wspomaga odchudzanie, ponieważ przyśpiesza metabolizm i usuwa zbędne produkty przemiany materii.
- Chłodnego naparu używa się do przemycia przy zapaleniu spojówek oraz powiek.
To tylko niektóre z jej właściwości, o których się mówi. Jeśli jesteście ciekawi co jeszcze piszą o zielonej herbacie dr Google odpowie na każde Wasze pytanie ;-)
Więc jak? Podejmiecie to wyzwanie dla swojego zdrowia i lepszego samopoczucia?
XOXO
Kicia
P.S. Ja już wypiłam 1 szklankę zielonej herbaty ;-) i być może uda mi się wypić jeszcze jedną (z drugiego parzenia). Ach i jeszcze jedno: nie jestem pewna co do pkt 1, że pierwsze parzenie działa pobudzająco: znalazłam informację, że ta właściwość zależy od długości parzenia - do 3 minut: herbata ma działanie uspokajające, powyżej 3 minut nabiera goryczki i działa pobudzająco (takie informacje również znalazłam)
extra ciekawostki o zielonej znalazłaś, przyłączam się i do tego wyzwania. Z Ewą idzie mi okej, dzisiaj robię sobie jej killera ze strony. także 45 i badam na matę:) Najważniejsze, żeby przerwy nie były zbyt długie inaczej traci się akcję serca, przez co efektywność spada.
OdpowiedzUsuńJa aktualnie pozostanę przy "lajtowych" treningach. Ostatnio chyba się zwyczajnie przetrenowałam i zniechęciłam się na maxa :-)
UsuńA zielona herbata ma mi pomóc wrócić na właściwe tory treningowo - dietetyczne :-)
Świetny plan, trzymam kciuki i nie mogę się doczekać efektów ćwiczeń z Ewą :* Ja niestety musiałam przerwać ze względów zdrowotnych, ale jak tylko będę w stanie to wracam do gry :) Zieloną bardzo lubię i piję często, chyba nawet codziennie - także powodzenia :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJa również jestem ciekawa jakie efekty będą. Wracaj do zdrowia szybko i do ćwiczeń :-)
To ja się przyłączam, jakoś zawsze zapominam o tej zielonej herbacie, a tak będę miała motywację do picia :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i pamiętaj: słowo się rzekło więc nie możesz teraz zapominać o zielonej ;-)
UsuńZnam te właściwości kupuje już gotowe mieszanki w sklepie z zdrową żywnością od paru lat i nie wyobrażam sobie życia bez zielonej herbatki
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i mi taki "nawyk" wejdzie w krew i że całkowicie wyeliminuję czarną herbatę na rzecz zielonej właśnie :-)
UsuńJa koniecznie muszę zrobić wyzwania żywieniowe i zielona herbatka też się znajdzie :)
OdpowiedzUsuńWięc niech ta zielona herbata znajdzie się już dziś w Twoim jadłospisie ;-)
UsuńMusze pić jak wzmacnia naczynka
OdpowiedzUsuńto prawda, chyba lepiej oddam chłopakowi, może jego nie będzie piec a też ma czasem niespodzianki na buzi :)
OdpowiedzUsuń