piątek, 4 października 2013

Total fitness: Ewa Chodakowska i SHAPE, body express


 
Dziś krótko, bo z nosa mi cieknie i jedyne czego teraz potrzebuje to piżamka, ciepła kołderka i grube skarpety na stopach no i oczywiście ciepły napój.
Infekcja mi się tak dziś nasiliła, że zużyłam 2 opakowania chusteczek tych po 80 sztuk....

Jednak wczoraj (mimo cieknącego nosa) udało mi się zrobić podejście do najnowszej płyty Ewy Chodakowskiej & Shape: body express.

Nastał więc czas na moją subiektywną (podkreślam SUBIEKTYWNĄ) opinię.

Konstrukcja treningu: podobnie jak w poprzednich total fitness mamy do czynienia z treningiem podzielonym na 5 rund, a w każdej 3 ćwiczenia powtarzane po 3 razy. Pomiędzy rundami minuta przerwy na "złapanie oddechu". Oczywiście trening rozpoczyna się rozgrzewką i kończy rozciąganiem.
Taka konstrukcja bardzo mi odpowiada - lubię ten sposób wykonywania ćwiczeń.
 
I chyba na tym moje pozytywne odczucia się kończą. Trening (jak dla mnie) bez rewelacji. Ćwiczenia proste i jak dla mnie podstawowe. Mimo infekcji szczególnie się nie zmęczyłam i jakoś nie czułam się po nim naładowana energią i radością.
 
Nie wiem co w tym treningu jest nie tak, ale nie będę po niego sięgała. Nie moje tempo, nie moje ćwiczenia, nie moja atmosfera...
A rozciąganie... Heh tu to dopiero zostałam zaskoczona :D Pozycje stosunkowo szybko się zmieniają i odniosłam wrażenie, że nie daje to szans na porządne rozciągnięcie mięśni. Rozgrzewka to porażka (w moim odczuciu).
 
Tak czy siak przeczytam gazetę, a płyta będzie czekała, może za jakiś czas po nią sięgnę... 
Podsumowując: płyta całkowicie mnie rozczarowała...
 
A czy Wy macie już tą płytę? Jakie są Wasze odczucia?
 
 


6 komentarzy:

  1. ja się zmęczyłam drugą rundą, myślałam, że potem będzie gorzej, ale było lżej :) i też kompletnie nie podobało mi się rozciąganie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, z każdą kolejną rundą jest lżej ;)
      A co do rozgrzewki to widzę, że nie tylko mi się nie podobała :)

      Usuń
  2. Ja osobiście do tej płytki nie sięgałam, ale widzę, że nie warto ;) Jedynie słyszałam, jak jedna znajoma narzekała na lekkość ćwiczeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też widziałam/słyszałam wiele takich opinii, że "ćwiczenia są lekkie". Oczywiście nie żałuję zakupu, bo może po tą płytę jeszcze kiedyś sięgnę.

      Usuń
  3. Zastanawiam się nad kupnem i sama nei wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie żałuję, że ją mam, ale sam trening jest "bez szału". Decyzję musisz podjąć z zgodzie ze sobą ;)

      Usuń