czwartek, 18 października 2012

Przymusoy odpoczynek...

Przepraszam, że jest mnie mniej w blogosferze, ale ostatnio ciągle coś mi wypada.
A teraz wypadło mi jakieś mega przeziębienie...
W związku z tym od poniedziałku mam przymusową regenerację (znam już na tyle swój organizm, że wiem, że jak nie czuję się zdrowa w 100% to lepiej, żebym odpuściła kilka treningów niż potem 2 tygodnie próbowała pozbyć się resztek choroby).
Niestety dzisiejszy poranek z bólem zatok i uciskiem w okół oczu (tak się u mnie "zatoki" objawiają - czasami jest jeszcze opuchnięcie oczu) nie wróży nic dobrego.
Aplikuję już od rana niezbędne leki i czekam na poprawę.

Jutro treningu również nie będzie ponieważ wyjeżdżam na uroczystość rodzinną z tortem (na kawałek się skuszę)

Moja dieta w tym tygodniu nie jest wzorcowa, ale nie mam na nic ochoty i czasami sięgnę po coś czego tykać nie powinnam, żeby tylko coś zjeść.

Miłego dnia i całego weekendu

Kicia Boląca Głowa :D

6 komentarzy:

  1. Witaj. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia... i chcę Ci również powiedzieć , że diety nigdy nie są wzorcowe, najważniejsze to to aby trenować- oczywiście nie podczas choroby ale biegać czy też uprawiać inny aerobowy sport kiedy się tylko da. Dodatkowo mozna wspomagać sie L carnityną i spalaczami tłuszczu dzięki , którym właśnie dieta nie musi być wzorcowa a kilogramy i tak spadają.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie da się utrzymać wzorcowej i idealnej diety oraz z tego, że tylko połączenie odpowiedniej diety oraz wysiłku fizycznego może dać efekty w postaci ubytku cm :-)
      Co do l carnityny i spalaczy mam już wyrobione zdanie ;-).
      W moim przypadku nie jest takie proste pozbyć się nadmiaru kilogramów, bo mam pewne problemy zdrowotne, które skutecznie utrudniają ten proces.
      Pozdrawiam

      Usuń