poniedziałek, 20 maja 2013

20.05: Biegowe zakupy

Witam!!!

Dziś przyjemny wpis dotyczące mojego osobistego ekwipunku biegowego.

Nie ma na co czekać: ZACZYNAMY!

Na początku napiszę, że nie należę do osób, które lubią "markowe" rzeczy. Podczas zakupów zwracam uwagę na jakość i opinię innych użytkowników oraz cenę produktu, bo lubię porządne rzeczy, a marka jakoś szczególnie mnie nie obchodzi :)

Kiedy 3 lata temu postanowiłam, że spróbuję biegania miałam tylko buty Reeboka :) i żadnego "profesjonalnego" wdzianka.

Bardzo szybko okazało się, że o ile bez profesjonalnych ubrań można "biegać", to bez odpowiednich butów jest to dość trudne, ale nie niemożliwe. Moje pierwsze buty do biegania były "firmówkami" Reeboka. I były to buty, które kompletnie się nie nadawały do uprawiania tego sportu. Niby podeszwa z "amortyzacją", niby wszystko ok, ale jednak komfort użytkowania tego obuwia nie był najwyższy :) Coś w nich nie grało.

Moje następne buty do biegania to Kapteren 50:

To są buty dzięki którym pokochałam bieganie.  
To są buty, w których biegałam przez 2 sezony (czyli 2 x wiosna, lato, jesień) :) i nadal są w stanie idealnym. Oczywiście nie licząc brudu, który się na nich osadził.
Uprzedzę od razu pytanie i odpowiem: Tak, piorę buty do biegania :D
Koszt takich butów to 89,99 zł. Uważam, że są warte swojej ceny i poleciłabym je każdemu, kto poszukuje butów do 100 zł.
Dodam tylko, że biegałam w nich zarówno w lesie jak i po chodnikach / ulicach i w każdych warunkach sprawują się wspaniale. Są całkiem lekkie, dobrze trzymają się nogi.

W tym roku jednak postanowiłam "przetestować" "przyrodnie rodzeństwo" Kapterenów, czyli Ekiden 50 również "firmy" Kalenji.


Ekideny są lekkie, przewiewne i WSPANIAŁE :) Od kiedy "wybiegłam" w nich pierwszy raz nie założyłam innych butów na trening :)
W gruncie rzeczy biega mi się w nich chyba nawet lepiej niż w Kapterenach. Kosztowały 59,99 zł i było to najlepiej zainwestowane 60 zł :)
Jedyny minus to ich kolor - brudzą się niemiłosiernie :), ale jestem w stanie to im wybaczyć, bo komfort biegania jest niesamowity.
Gdybym teraz miała wybrać: Kapteren czy Ekiden to wydaje mi się, że sięgnęłabym po (tańsze) Ekideny.

Pamiętajcie, że mówi to osoba z dużą nadwagą.

Moja ostatnia para butów do biegania to New Balance :)  Mam dokładnie te.





Kupiłam je, bo bardzo mi się spodobały. Nie czytałam o nich żadnych opinii, nie porównywałam cen. Miałam "ciężki" okres i chciałam sobie poprawić humor. Buty kosztowały mnie 169,99 zł w Decathlonie w promocji. Są to najdroższe buty, jakie aktualnie posiadam (nie licząc skórzanych zimowych kozaków) i jestem z nich bardzo zadowolona.
Co prawda nie używam ich do biegania - trenuję w nich w domu :)
I muszę przyznać, że są to najlepsze buty jakie miałam do "siłowego". Nogi nie ślizgają się, czuję się w nich pewnie, a do tego ich kolorystyka sprawia, że bardzo chce mi się ćwiczyć :)
Uwielbiam je i póki co używać będę tylko w warunkach domowych :)

I na koniec moja nowa koszulka:



Oczywiście Kalenji. Zakupiona w Decathlonie za zawrotną sumę 39,99 zł :) Używam jej stale, jest miękka, delikatna, wygodna i nie przykleja się do spoconego ciała. A do tego jest na prawdę śliczna. Kiedyś biegałam w zwykłych, bawełnianych koszulkach, ale te są naprawdę rewelacyjne, a do tego niezniszczalne. A oto dowód:

Oto koszulka kupiona w ubiegłym roku na wiosnę. Prana 3 razy w tygodniu zarówno ręcznie, jak i w pralce. Używałam jej od wiosny do jesieni i nie widać żadnych śladów użytkowania.

A na koniec coś śmiesznego:


Oto moje oryginalne KUBOTY :D zakupione za 7,99 :D. Musiałam je mieć :D

Pozdrawiam :)


10 komentarzy:

  1. Ja na razie zaczynam biegać , jeszcze nie zainwestowałem w żadne buty , ale przeglądając różne blogi na temat spotkałem się z opiniami , że warto. No i klapki kuboty też trzeba zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to Twoje początki z bieganiem z czystym sumieniem mogę polecić Kalenji. Poczytaj opinie i zobaczysz, że biegacze (nawet "profesjonalni") piszą o nich pozytywne opinie. No i cena: dobre buty do biegania za niecałą "stówkę" to niezła okazja. A dodatkowo jeśli bieganie Ci się nie spodoba, to nie będziesz żałował wydanych pieniędzy.
      Mój partner również zakupił Kalenji Na pewno Kapteren ale nie wiem jaki model. Ma je od 3 lat i nic się z nimi nie stało. Dobrze mu się w nich biega :)
      A Kuboty to już legenda :D i każdy szanujący się obywatel Kuboty mieć powinien (chociaż raz w życiu) :D

      Usuń
  2. Ja na razie biegam w butach do fitnessu, myślę o butach do biegania, ale jest taaaak duży wybór, że w zasadzie nie wiem czy umiem się na coś zdecydować :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jest Ci w nich wygodnie to (moim zdaniem) nie musisz kupować "profesjonalnych" butów. No chyba, że bardzo dużo biegasz itd.
      A jeśli chodzi o wybór odpowiedniego obuwia to jest wiele portali poświęconych bieganiu (np. bieganie.pl) i tam na pewno znajdziesz informacje i pomoc w wyborze odpowiedniego dla Ciebie obuwia.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Strasznie podobają mi się te koszulki! Skoro są tak trwałe jak piszesz, to chyba się zdecyduję na zakup :)
    Fajne klapki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też one się bardzo podobają - są kobiece i bardzo wygodne, bo mięciutkie i delikatne. A do tego MEGA trwałe. Jak pisałam: w białej biegałam w ubiegłym roku i prałam ją średnio 3 razy w tygodniu. I daję słowo, że wygląda jak nowa (ostatnio nawet moja siostra się dziwiła). Oczywiście jak wrzucałam ją do pralki to na 40 stopni max i wirowanie ustawiałam na 400 obrotów :)
      Jeśli chodzi o niebieską to d tej pory prałam ją tylko ręcznie i chyba tak już zostanie, bo nie mam podobnych kolorów :)

      Usuń
  4. HAHA! Kubota rządzi, buty bardzo fajne, widzę, że masz swoje ulubione marki, którym jesteś wierna. Ja lubię NEW Balance, ale ostatnio coraz bardziej skłaniam się ku zakupowi Nike.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację: Kubota rządzi... szkoda, że skarpetek nie miałam na nogach jeszcze :D
      A co do marek... to bardzo lubię Kalenji, bo są naprawdę dobre, mocne, wytrzymałe i do tego stosunkowo tanie :) Zresztą można sobie poczytać i znajdziesz opinie, gdzie biegacze (prawdziwi, a nie tacy jak ja: "szuracze") piszą, że jakiś model Kalenji jest "kopią" Nike, czy czegoś innego, ale za ułamek ceny :)

      Usuń
  5. Na pewno te kuboty oryginalne, bo coś cena podejrzana?

    OdpowiedzUsuń
  6. Sorry, ale te kuboty nie są oryginalne. Logo jakieś namalowane chyba. Poza tym pola w literach nie są zapełnione.

    OdpowiedzUsuń