Od razu przechodzimy do rzeczy :)
Tydzień treningów: 4 (od początku 10 - niestety była przerwa)
Typ treningu: FBW - zamienne A oraz B
TRENING A:
1. Wykroki: 5,8 kg (8 powtórzeń)
2. Martwy ciąg: 27 kg (6 powtórzeń)
3. Wiosłowanie: 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Pompki KLASYCZNE!!! b/o (6 powtórzeń)
5. Pompki odwrotne b/o (8 powtórzeń)
6. Brzuch - do zgonu mięśni brzucha :-)
TRENING B:
1. Push press 21 kg (8 powtórzeń)
2a. Przysiad przedni 10 kg (8 powtórzeń)
2b. Przysiad bułgarski 5 kg (6 powtórzeń)
3. Przenoszenie sztangielki w leżeniu 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Brzuch - do zgonu :-).
1. Wykroki: 5,8 kg (8 powtórzeń)
2. Martwy ciąg: 27 kg (6 powtórzeń)
3. Wiosłowanie: 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Pompki KLASYCZNE!!! b/o (6 powtórzeń)
5. Pompki odwrotne b/o (8 powtórzeń)
6. Brzuch - do zgonu mięśni brzucha :-)
TRENING B:
1. Push press 21 kg (8 powtórzeń)
2a. Przysiad przedni 10 kg (8 powtórzeń)
2b. Przysiad bułgarski 5 kg (6 powtórzeń)
3. Przenoszenie sztangielki w leżeniu 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Brzuch - do zgonu :-).
Schemat treningu: BAB
Dni treningowe: poniedziałek, środa, piątek.
Czas trwania treningów: Przeprowadziłam pomiary czasu i w sumie zamykam się w 40 minutach (nie liczę rozgrzewki oraz rozciągania po treningu).
Serie i powtórzenia: 4 serie, liczba powtórzeń od 6 do 8.
Informacje dodatkowe:
Obciążenia (raz jeszcze):
- Trening A (1: 5,8 kg, 2: 27 kg, 3: 8,5 kg, 4: b/o, 5: b/o, 6: b/o)
- Trening B (1: 21 kg, 2a: 10 kg, 2b: 5 kg, 3: 8,5 kg, 4: b/o)
(Liczby odpowiadają danemu ćwiczeniu w treningu, b/o oznacza bez dodatkowego obciążenia).
Coraz lepiej "wychodzą mi" przysiady bułgarskie. Jestem w stanie już zejść tak nisko, by w stawie kolanowym przedniej nogi uzyskać kąt prosty. Oczywiście w ostatniej serii już tak pięknie nie jest, jednak staram się, by ćwiczenia wykonywane były poprawnie. Dodam tylko, że pierwsze przysiady bułgarskie były dla mnie koszmarem, a ugięcie stawu kolanowego przedniego nie przekraczało 30 stopni, tak więc kąt między podudziem a udem był rozwarty i wynosił ok 160 stopni :)
Bicepsy (tzn. otłuszczone ramiona) nadal są wielkie, chociaż pod warstwą tłuszczu da się wyczuć mięsień.
Brzuch się wzmocnił zdecydowanie.
Ogólnie ten zestaw treningowy bardzo mi odpowiada i widzę progres, a przecież o progres w tym wszystkim chodzi i dlatego w tym systemie ćwiczyć będę na pewno do końca roku, a może i w Nowym Roku również.
Niestety piątkowy trening dla mojego zmęczonego ciała był koszmarem. Zmęczyłam się jak nigdy, a push press z 21 kg obciążeniem były bardzo trudne... myślałam, że nie dam rady dokończyć ostatniej serii.
Miałam w końcu zabrać się za trening metaboliczny, ale chyba moje ciało nie da rady. Nie ma się co dziwić, w końcu dźwiga ogromny nadbagaż...
Pozostałe treningi:
- Wtorek: ZWOW#5
(Rundy Zuzki: 4; Moje rundy: 3)
Bardzo fajny trening i bardzo mi się podobał.Niestety Burpees są dla mnie zabójstwem... Nie było tu żadnych modyfikacji, nawet Mountain Climbers robiłam na piłce jak "mój trener" :D
- Czwartek: ZWOW#6
(Rundy Zuzki: 5 1/2;Moje rundy: 3 całe oraz pełne serie 2 pierwszych ćwiczeń)
ZWOW#6...Co tu mogę napisać... znowu Burpees.. i tym razem Side Burpees. Dałam radę, spociłam się strasznie, ale dałam radę. Oczywiście w Side Burpees nie byłam w stanie "skoczyć tak w bok" i ugiąć łokci do kąta prostego jak Z. ale robiłam wszystko na miarę swoich możliwości.
Na razie nie będę robiła treningu metabolicznego, bo zwyczajnie nie mam na niego siły.
A jak tam Wasze treningi i inne formy aktywności fizycznej?
Kicia
P.S. Zaczął padać śnieg... jest lekki mróz, kaloryfery grzeją :) - ŚWIĘTA CORAZ BLIŻEJ. A więc MOCNIEJ, WIĘCEJ I DOKŁADNIEJ TRENUJMY :), a Święta i Nowy Rok powitamy z pięknymi ciałami.
Oczywiście zdrowa dieta i żadnego głodzenia, bo "ŻEBY CHUDNĄĆ - TRZEBA JEŚĆ!!!"
podziwiam Cie;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCiśniesz, bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją relację mam ochotę włączyć ZWOW i lecieć :)
Dzięki, bardzo się staram, by był progres, więc cisnąć muszę.
UsuńI cieszę się, że po moim poście masz ochotę włączyć ZWOW - bo o to chodzi, by moje wpisy mobilizowały innych :)
Świetnie ci ida te treningi na prawdę :) podziwiam cię ja dzisiaj zaczełam ćwiczyc i moja kondycja równa się zero tak samo moje mieśnie brzucha. No tragedia jakaś ... he he ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze jeżdżę ostrożnie gdy jest snieg bo wolę nie ryzykowac i nie narażać siebie i innych na wypadki:)
Ja pompek klasycznych nigdy nie potrafiłam zrobić ale kto wie może kiedyś mi się uda chociaż jedną :) a potem będzie jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńKupiłam wszystko w auchan :) No właśnie takie prezenty są bezpieczne. Na pewno lepsze niż szalik czy sweter.
OdpowiedzUsuńCo innego jak mi ktoś powie co chce, wtedy jest o milion razy lepiej no ale jak nie to stawiam na kosmetyki.
A co do tej gracji jeszcze to zestawy kosztowały po 13 złotych a więc na prawdę tanio :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie właśnie. Chociaż skarpetki to by mi się przydały ale takie hmmm kolorowe ciepłe :)
w tym stylu :
http://www.img.chh.pl/large_size/b409355b2d977eb497d9f13cbb65d076.jpg
Ja kiedyś takie dostałam na Mikołajki klasowe od przyaciółki :) Było to w liceum czyli jakiś już czas temu a chyba nawet w II klasie i do teraz je mam. Są to takie przed kolana z palcami i do nich sa takie same rękawiczki :) uwielbiam je ;) Też w nich właśnie chodzę gdy się wykąpie bo wieczory są zimne choćbym nie wiem jak napaliła w piecu.
OdpowiedzUsuńA to gdzie mieszkasz że nie masz Auchan ? U mnie też nie ma no ale ja mieszkam na wsi ale do auchan mam 15 minut samochodem.
Aha. Szkoda że auchan nie masz bo na prawdę są tam fajne rzeczy i tak jak mówiłaś tanie. No i nie są złej jakości a wręcz przeciwnie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Jeśli chodzi o kosmetyki i tak dalej to w Auchan jest tanio a jeśli chodzi o spożywcze to najtaniej jest w biedronce ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
OdpowiedzUsuńU ciebie też jest tak okropnie zimno ?