niedziela, 1 lipca 2012

Ewa Chodakowska challenge - podsumowanie

Moje postanowienie z początku miesiąca: Ewa Chodakowska challenge właśnie dobiegło końca. 
Zgodnie z jego założeniami ćwiczyłam z Ewą co drugi dzień, a czasami nawet i codziennie, więc treningów było więcej jak 15. Muszę z przykrością stwierdzić, że moje treningi nie dały spektakularnych efektów - a nawet więcej: moje wypociny nie dały właściwie żadnych efektów. 
Nie chcę jednak zniechęcić Was do ćwiczeń i korzystania z programu Ewy: przypuszczam, że w moim przypadku dużą rolę odgrywały leki, które przyjmowałam. W połowie lipca wybieram się do lekarza i zapytam, czy nadal owe cholerstwo przyjmować muszę. Przypuszczam, że odstawienie tego świństwa pozwoli  mi w końcu skutecznie walczyć z nadmiarem mojego tłuszczyku. 
Mimo, iż efektów w postaci wysmuklenia nie zarejestrowałam, to jednak bardzo poprawiła się moja sprawność ;-) "PAMIĘTAJ, ŻE TWOJE CIAŁO MOŻE WIĘCEJ NIŻ PODPOWIADA CI GŁOWA" - tak mówi Ewa w trakcie treningu i to jest prawda, ale trzeba dodać, że regularne treningi sprawiają, że głowa myśli, że ciało może więcej i wtedy ciało więcej robi :-)
Także nie zniechęcam się i już nie mogę doczekać się lipcowego Shape'a właśnie ze względy na płytę Ewy.

A teraz idę dalej leżeć i się nie ruszać: te temperatury mnie zabijają: nic nie robię a czuję się jakby ktoś na mnie wylał wiadro wody...
Zresztą sami zobaczcie:


Godzina 18:22, strona wschodnia, temperatura 32 stopnie... I jak tu żyć normalnie?
Uprzedzając Wasze pytania: nie, nie jest to krata tylko moskitiera :-) komarom mówimy NIE ;-)
Dobrze, że dziś mam rest day :-), ale jak ja jutro zrobię trening siłowy?

XOXO
Kicia

7 komentarzy:

  1. poprawa siły i sprawności to jest efekt i to nie mały! a miesiąc to wcale nie jest dużo czasu, także gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Źle się wyraziłam: chodziło mi o efekty wizualne :-) bo sprawność poszła w górę ;-).
      Dziękuję

      Usuń
    2. dokładnie, najważniejsze to się nie poddawać, kondycja to już wiele :)

      Usuń
  2. Gratuluję efektów ;) U mnie dziś 42 stopnie były ;/ Teraz się zachmurzyło i troszkę chłodniej, ale niewiele ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie te 32 stopnie były po 18. Zastanawiam się ile było w czasie, kiedy na termometr padały promienie.
      Ciekawa jestem jak dam radę jutro ćwiczyć? :D

      Usuń
  3. Też korzystam z tego treningu ale jest on jednym z wielu tak więc ja widzę efekty ale trenuje od kąt pamiętam a teraz po 6 miesięcznej przerwie 5 razy w tygodniu. Błędem u ciebie może być brak ćwiczeń cardio i może fakt ćwiczeń co dziennie organizm lubi się przyzyczaić do stałego treningu może warto odpuścić jeden czy dwa dni lub zmienić dni w które ćwiczysz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też kardio jest. Może nie czytasz mojego bloga od początku, ale treningi przeplatam sesjami na rowerze lub bieganiem w terenie.

      Usuń