Te 28 dni bez słodyczy na pewno mi pomogą w walce z dodatkowymi kilogramami =)
A jeśli uda mi się wytrwać w nagrodę zaopatrzę się w jakiś mały kosmetyk (już nawet wiem w jaki ;-))
A więc co? Zbieramy się i do dzieła!!!
Ja już zaczęłam, a Ty?
Miłego dnia!!!
Kicia
P.S. Od rana czekam na deszcz i ochłodzenie, a jest 34 stopnie i prawie bezchmurne niebo... W taką pogodę nie ma szans na jazdę rowerem... Ciekawe jak uda mi się wykonać siłowy? Bo pocę się od samego siedzenia...
U mnie też gorąco, ale powoli chmury się pojawiają więc może coś ściągnie na wieczór ;)
OdpowiedzUsuńI życzę dużo wytrwałości w tym wyzwaniu :D
W nocy w końcu padało. Teraz jest trochę chłodniej, ale nie dużo.
UsuńDzień pierwszy wyzwania uważam za zaliczony ;-)
Mnie już głowa boli od tego upału
OdpowiedzUsuńTe upały są masakryczne...
UsuńNa sam widok tych chipsów na zdjęciu, nabrałam ogromnej ochoty na nie! Oj Ty niedobra ;)
OdpowiedzUsuńCzipsy można zjeść, ale dopiero jak się wyzwanie skończy ;-)
UsuńPrzyłączam się do wyzwania 28 dni bez słodyczy, dziś zaczynam(zwłaszcza, że jeszcze żadnego dziś nie zjadłam) ;)))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się przyłączasz. Czekam na relację
UsuńTeż się przyłączyłam:) a pomysł z jakąś nagrodą za wytrwałość - świetny, też muszę o tym pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dołączyłaś do wyzwania ;-)
UsuńNagroda zawsze bardziej mobilizuje. Moją nagrodą będzie mały/dość tani kosmetyk, którego nie kupowałam, bo tak naprawdę to co mam mi wystarcza. Ale skoro mam się dopieścić to poszaleję i zakupię to małe coś - pod warunkiem, że wytrwam.
Świetne wyzwanie! Trzymam kciuki :) Ja też pracuję nad tym by nie jeść słodyczy, może mi się uda tyle co Tobie :*
OdpowiedzUsuńMoże nam się uda :-) Dziękuję i trzymam kciuki również za Ciebie.
Usuńpowodzenia!:)
OdpowiedzUsuńSuper, że dołączyłaś do wyzwania, na pewno się nam uda :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nam się uda :)
Usuń