sobota, 14 września 2013

Grzybobranie

Przyszła Jesień! A jak jesień to i grzyby.
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię niespieszne chodzenie po lesie w poszukiwaniu grzybków :)
 
Wybraliśmy się więc na grzyby i mimo, że nie znaleźliśmy za dużo tych małych kapeluszowych cudaków to i tak było wspaniale!
 


Piękny, zarośnięty mchem kamień...
i...
w końcu długo wyczekiwany grzyb!
 

...i to nie jeden!


 
Może nie znaleźliśmy całej tony grzybków, ale słoik ususzonych już jest na zimę :). Po następnym wypadzie będą słoiczki grzybków marynowanych :)
 
Miłej niedzieli!
 



6 komentarzy:

  1. Od razu przypomina mi się dzieciństwo :)
    Obserwuję + zapraszam do mnie http://trendykate.blogspot.com/ :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, chyba każdy z nas w dzieciństwie chodził na grzybki z rodzicami :)

      Usuń
  2. bardzo dawno nie byłam w lesie, bardzo bym chciała pójść się wyciszyć. moi rodzice w zeszły weekend pojechali do lasu i nazbierali wspólnie jeden pełen koszyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spacery po lesie wyciszają i uspokajają :)
      Ja mam nadzieję, że jeszcze raz uda mi się w tym roku na grzybki wybrać :)

      Usuń
  3. Grzybobranie hej ho hej ho do lasu by się szło :) Uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń