Motywacja to rzecz, której często nam brakuje podczas odchudzania, zwłaszcza, że odchudzanie to nie tygodniowy etap... często trwa to znacznie dłużej ( u mnie np. 2,5 roku i niestety nie mogę pochwalić się spektakularnymi efektami, mimo wyrzeczeń i ciężkich treningów. Ostatnio okazało się, że przyczyną nie jest złe odżywanie i nieodpowiedni dobór ćwiczeń, a problemy zdrowotne. Szkoda, że nasza Służba Zdrowia dopiero teraz doszukała się tych szczegółów...). No i jak po takim czasie nadal mieć w sobie siłę do dalszej walki?
U mnie różnie to bywało. Najgorsze chwile przeżywałam, kiedy mój chłopak jedząc dokładnie to samo co ja (oczywiście porcje dostawał większe), ale ćwicząc trochę mniej niż ja schudł 10 kg, a mi w tym samym czasie nawet 1 kilogram nie spadł... Jak tu się nie załamać i nie porzucić całego tego odchudzania? Wtedy naprawdę miałam chwilową odskocznię od "zdrowego życia" i myślałam sobie, że to nie ma sensu, że widocznie ja "nie umiem schudnąć" i już zawsze będę gruba (nadal jestem pączusiem), ale znalazłam coś, co całkowicie zmieniło moje podejście do całego odchudzania.
Jest to książka Diany Aden "Schudnij skutecznie i bezpiecznie"
Mam ją od 2 lat i zawsze, kiedy dosięga mnie zwątpienie i zniechęcenie sięgam po nią. Kosztowała jakieś 5 zł :-D - śmieszne pieniądze. Niby nic takiego tam nie ma, ale naprawdę zmienia sposób postrzegania całego procesu odchudzania. Nie wiem jak to opisać, ale po lekturze tej "małej", niepozornej,opakowanej w "kitową" okładkę książki coś się we mnie zmieniło - tekst w niej zawarty nastawił mnie pozytywnie i pozwolił uwierzyć, że i ja mogę schudnąć :-). Jeśli macie możliwość przeczytania tej pozycji, to naprawdę polecam.
Ja znowu po nią sięgnęłam i mam nadzieję, że z pomocą nowej Pani doktor oraz z odnowioną motywacją efekty w końcu się pojawią :-)
A jak jest z Waszą motywacją?
XOXO
Kicia
mi pomagają złote myśli, inspirujące cytaty :P
OdpowiedzUsuń