poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Pierwszy kryzys

Właśnie zaczynam 7 (tak już siódmy) tydzień mojego planu: 3 razy w tygodniu siłowy + rower, 3 razy w tygodniu bieganie po 30 minut... i efekt jest taki, że obwody nie spadły, a waga wzrosła, innymi słowy zamiast schudnąć udało mi się przytyć...
Jestem podłamana, mój zapał osłabł.

21 komentarzy:

  1. Nie pozwól, by chwilowy kryzys zaprzepaścił wszystko, co do tej pory udało Ci się już osiągnąć. Podnieś się i konsekwentnie idź naprzód! W końcu przyjdzie czas na kolejne efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie pozwolę, by kryzys wszystko zepsuł co do tej pory robiłam, ale siedem tygodni harówki, wyrzeczeń, odmawiania sobie różnych rzeczy i żadnego efektu... a właściwie efekt w postaci wzrostu wagi... To skutecznie może zniechęcić...

      Usuń
  2. Nie przejmuj się, niedługo zobaczysz efekty :) Mięśnie też są ciężkie i trochę ważą! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wkrótce coś się zacznie dziać.

      Usuń
  3. Oj tam nie przejmuj się! (Tak wiem łatwo nam to mówić) Ale u mnie np. po takim kryzysie jest "odrodzenie" i nagły spadek wagi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś trudno mi uwierzyć w nagły spadek wagi po kryzysie... Zobaczymy jak to będzie. Aktualnie jest do bani z mega niechęcią do wszystkiego...

      Usuń
  4. Kochana może za dużo jesz? Liczysz kalorie, białka itd?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest za dużo. Kalorię liczę, a mimo treningów i diety uda mi się przytyć... Trochę to może zdołować.

      Usuń
  5. A może to wina zbliżającego się okresu? Bądź też mięśnie urosły/spuchły... Albo źle obliczyłaś bilans energetyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okres za mną. Mięśnie aż tak szybko nie rosną, a co do bilansu kcal to byłam u dietetyka i on mi liczył, a potem jeszcze sama raz wszystko sprawdzałam...

      Usuń
  6. Moze masz zly rozklad bialka tluszczy i weglowodanow w diecie po prostu? kalorie to nie wszystko...Chorujesz na cos,bierzesz jakies leki? Gdybys chciala chetnie pomoge, tylko potrzebna jest konkretna wypiska jadlospisu:) Pozdraiwam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za propozycję. Mam pewne problemy zdrowotne i być może w tym tkwi problem. Jednak z tego, co udało mi się dowiedzieć "zwykła dieta nawet bez ćwiczeń powinna pomóc". Niestety, jak widać, u mnie "zwykła dieta PLUS ćwiczenia" nie pomagają.
      Dzisiaj mam strasznego "doła". Muszę jakoś się z nim uporać, bo inaczej może być źle...

      Usuń
  7. Rozumiem..Dieta pomoze na 100%, ale musi byc dobrze zbilansowana pod wzgledem B/T/W a nie tylko kcal. Jesli Twoje problemy ze zdrowiem dotycza ukladu hormonalnego, to byc moze tez tu tkwi problem..W kazdym badz razie ja swoja propozycje podtrzymuje..przepracowalam 5 lat jako instruktor fitnessu i trener osobisty:)
    Trzymaj sie cieplo i nie dawaj tak latwo za wygrana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się dowiedziałam powinnam skłaniać się raczej do low carb diety, a sporą cześć kcal czerpać z tłuszczów (oliwa, tłuste ryby morskie). Dużo tu by trzeba było pisać i nie chciałabym na publicznym forum roztrząsać własnych problemów zdrowotnych ;P - chyba sama rozumiesz :)

      Usuń
    2. Gdybym miała do Ciebie maila, to chętnie skorzystałabym z Twoich rad.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Napiszę do Ciebie wieczorem - przygotuj się na długą lekturę ;) i raz jeszcze dziękuję

      Usuń
  9. Ewka, może faktycznie poradź się osoby, która ma wiedzę. Jeśli chorujesz, to też może mieć wpływ. Nie poddawaj się, w końcu efekty przyjdą. Ja wciąż ważę tyle samo, czuję się jak balon, dokładnie jak rok temu a wtedy jadłam wciąż i ćwiczyłam raz na dwa tygodnie...teraz inaczej jem a wciąż tak samo, wrr. Jeśli coś pomoże, wpisuj to, co jesz na stronie www.potreningu.pl; tam oblicza ilość b/t/w. Przeraziłam się, gdy zobaczyłam swój rozkład.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że się nie poddam. Nie mam takiego zamiaru. "Potreningu" znam i korzystałam.

      Usuń
    2. Wiem, że się nie poddasz:). I trzymam kciuki, by następnym razem waga pokazała coś fajnego:).

      Usuń
    3. Zawszę mogę uznać, że waga się popsuła. Najważniejsze, by obwody zaczęły spadać i by w końcu można było dostrzec mięśnie :)
      Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń