O cellulicie pisałam TU.
Teraz czas, bym przedstawiłam Wam moją broń :D
Zaczynamy od lewej (musicie wybaczyć mi jakoś zdjęcia, ale nie mam zbyt wiele czasu i jest jak jest... wolę więcej napisać, niż wrzucić więcej fotek):
1. Ziaja Reduktor Cellulitu serum drenujące
O tym produkcie pisałam w moich ostatnich zakupach TU
Ale jeśli komuś nie chce się tam zaglądać kopiuję raz jeszcze informacje:
Informacje od producenta:
Poprawia drenaż wody w głębszych warstwach skóry. Wyraźnie zmniejsza
retencję wody. Przyspiesza spalanie substancji lipidowych. Redukuje
grubość tkanki tłuszczowej. Wyraźnie zmniejsza cellulit i modeluje
kształt sylwetki.
Zawiera harmonijne połączenie kwaitowo-orientalnej kompozycji kumquatu, kwiatów Davana, drzewa Massoina i cynamonu z dzikością anyżu.
Składniki aktywne:
- glaucyna
- koenzym A
- L-karnityna
- ekstrakt z ananasa
- ekstrakt z bluszczu
- ekstrakt z rozmarynu
- ekstrakt z morszczynu
- ekstrakt z gorzkiej pomarańczy
Zawiera harmonijne połączenie kwaitowo-orientalnej kompozycji kumquatu, kwiatów Davana, drzewa Massoina i cynamonu z dzikością anyżu.
Składniki aktywne:
- glaucyna
- koenzym A
- L-karnityna
- ekstrakt z ananasa
- ekstrakt z bluszczu
- ekstrakt z rozmarynu
- ekstrakt z morszczynu
- ekstrakt z gorzkiej pomarańczy
Moje informacje:
W moim przypadku przy regularnym, wieczornym (podkreślam: ja to serum
stosuję tylko raz dziennie przed snem) stosowaniu w połączeniu z masażem
ujędrnia skórę i napina ją oraz sprawia, że skóra staje się gładka.
Cellulit siłą rzeczy jest odrobinę mniej widoczny (moim zdaniem bardziej
dzięki regularnym masażom). Oczywiście nie napiszę, że "modeluje
kształt sylwetki", bo to nie jest prawda. Kształt sylwetki wymodelować
mogą ćwiczenia w połączeniu z odpowiednią dietą, a nie "smarowidło
jakieś". Kupuję to serum bo kocham je za to, co robi z moją skórą (efekt
wygładzenia i napięcia mnie satysfakcjonuje), ale też dlatego, że
uwielbiam jego zapach i to, że się NIE KLEI :-), bo nienawidzę
produktów, które pozostawiają lepką warstwę.
Mój sposób użycia:
Będę sparowała się nim przed snem w połączeniu z masażem :-)
Pojemność: 150 ml
Cena: 19,80 zł w komplecie z kremem
2.NIVEA Ujędrniający żel antycellulitowy
Informacje od producenta:
Przeznaczony do wszystkich typów skóry ujędrniający żel antycellulitowy
Q10 Plus z koenzymem Q10 i L-Karnityną trafia w najbardziej oporne
obszary problemowe.
Wzbogacona w naturalnie występujący w skórze koenzym Q10, skuteczna formuła żelu ujędrnia skórę w dwa tygodnie. Dodatkowo, L - Karnityna stymuluje przemianę kwasów tłuszczowych w energię*, a naturalny ekstrakt z Lotosu redukuje powstawanie nowych komórek tłuszczowych*.
Produkt przebadany dermatologicznie.
* Test in-vitro.
Wzbogacona w naturalnie występujący w skórze koenzym Q10, skuteczna formuła żelu ujędrnia skórę w dwa tygodnie. Dodatkowo, L - Karnityna stymuluje przemianę kwasów tłuszczowych w energię*, a naturalny ekstrakt z Lotosu redukuje powstawanie nowych komórek tłuszczowych*.
Produkt przebadany dermatologicznie.
* Test in-vitro.
Moje informacje:
Do tej pory użyłam go 4-5 razy. Ma "ciekawy i chemiczny" niebieski kolor, ładnie pachnie. Żadnej opinii o nim jeszcze wyrazić nie mogę, ale zauważyłam, że (podobnie jak Ziaja) NIE KLEI SIĘ, a to już ogromny plus. Oczywiście nie wierzę w to, że po 2 tygodniach będzie super poprawa, ale mam nadzieję, że w połączeniu z innymi produktami "da radę" ;-)
Mój sposób użycia:
Planuję atakować nim udka (moje żabie udka, a raczej udźce wołowe :D) z rana ;-)
Pojemność: 200 ml
Cena: 14,99 lub 15,99 (była jakaś promocja, gdy go kupowałam)
3. Palmer's Cocoa Butter Formula with Vitamin E (Pisałam o nim również w Zakupach)
Informacje od producenta:
Unikalna formuła na bazie masła kakaowego wzbogacona witaminą E o
wyjątkowym działaniu nawilżającym i natłuszczającym, dzięki czemu skóra
staje się miękka i gładka. Formuła balsamu stworzona do wyjątkowo
wrażliwej skóry eliminuje objawy suchości, przywraca odpowiednią
gładkość i miękkość zapobiegając podrażnieniom,
zaczerwienieniom i rozstępom skóry. Idealny balsam po opalaniu, może być
stosowany w okresie ciąży i laktacji.
Moje informacje:
Już trochę go używam. Zapach utrzymuje się bardzo długo, a skóra po nim jest naprawdę fajna w dotyku. Nie chcę jeszcze go chwalić za bardzo, bo muszę sprawdzić jak się spisuje podczas długofalowego użytkowania.
Mój sposób użycia:
Mam zamiar używać go po kąpieli po treningu w celu nawilżenia skóry.
Pojemność: 250 ml
Cena: 17,99 zł
4. BeBeaity Shape Expert Balsam do ciała wyszczuplająco - antycellulitowy
Informacje od producenta:
Balsam ujędrniająco-wyszczuplający SHAPE EXPERT przeznaczony jest do
pielęgnacji i modelowania ciała, w partiach narażonych na utratę
jędrności i wystąpienie cellulitu. Polecany do stosowania w okolicach
bioder, ud, pośladków oraz brzucha, miejsc gdzie u większości kobiet
gromadzi się najwięcej tkanki tłuszczowej. Aktywne składniki balsamu
pomagają w pielęgnacji kobiecego ciała. Naturalna kofeina, ekstrakt z
bluszczu oraz guarany poprawiają krążenie, hamując powstawanie cellulitu
i wspomagają redukcję tkanki tłuszczowej. Witamina E zawarta w oleju z
pestek winogron – intensywnie nawilża i regeneruje, poprawiając jędrność
i elastyczność skóry. Regularne stosowanie balsamu, w miejscach
pozbawionych jędrności i elastyczności, w połączeniu z odpowiednią dietą
i ćwiczeniami fizycznymi, pozwoli na osiągnięcie zadowalającego efektu.
Moje informacje:
Aktualnie brak opinii :D
Mój sposób użycia:
Mam zamiar "wsmarować" go w brzuch oraz biodra :-)
Pojemność: 250 ml
Cena: dokładnie nie pamiętam, ale jestem pewna że mniej jak 10 zł
Mam jeszcze to różowe serum do biustu Eveline i moim zdaniem ono nie działa, ale będę starała się je wymęczyć, bo nie lubię nic marnować - taka już jestem :D
I jeszcze na koniec moja nowość: żołnierz atakujący cellulit pod prysznicem :D nazwę go "prysznicowym desantowcem" :D
5. Syrena gąbka antycellulitowa :
Jest dość sztywna. Jeszcze jej nie używałam, więc nic nie powiem na jej temat. Zobaczymy jak się z nią pracuje. Jedyne co już mi się spodobało to jej struktura ;-), którą widać na ostatniej fotografii.
Jako miłośniczka gąbek (używałam chyba wszystkich do 10 zł) będę miała porównanie i podzielę się z Wami moimi odczuciami, ale najpierw muszę jakiś czas się z nią pokąpać :D
Obecnie używam gąbek z Biedronki z serii BeBeauty. Kosztują +/- 1 zł i są całkiem fajne. Za to tych z Lidla nie polecam: jak dla mnie za miękkie ("ostra strona" nie jest ostra :D) i w ogóle nie czuć, że się szorujesz :D. A swoją drogą takie produkty trzeba często wymieniać, więc średnio widzi mi się kupowanie drogich gąbek.
Jeśli chodzi o Syrenę to +/- 3zł jest ceną do przeżycia :-)
Cena:+/- 3 zł
I jeszcze na koniec moja nowość: żołnierz atakujący cellulit pod prysznicem :D nazwę go "prysznicowym desantowcem" :D
5. Syrena gąbka antycellulitowa :
Jako miłośniczka gąbek (używałam chyba wszystkich do 10 zł) będę miała porównanie i podzielę się z Wami moimi odczuciami, ale najpierw muszę jakiś czas się z nią pokąpać :D
Obecnie używam gąbek z Biedronki z serii BeBeauty. Kosztują +/- 1 zł i są całkiem fajne. Za to tych z Lidla nie polecam: jak dla mnie za miękkie ("ostra strona" nie jest ostra :D) i w ogóle nie czuć, że się szorujesz :D. A swoją drogą takie produkty trzeba często wymieniać, więc średnio widzi mi się kupowanie drogich gąbek.
Jeśli chodzi o Syrenę to +/- 3zł jest ceną do przeżycia :-)
Cena:+/- 3 zł
A może Wy coś polecacie? :-)
Kicia
Mam ten czarny balsam z Ziaji i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też go lubię. To już n-ta moja butelka :-)
UsuńNic z tego nie stosowałam, więc się nie wypowiem za dużo ;)
OdpowiedzUsuńAle ta gąbka syrenka mnie przeraża O.o
Zobaczymy jakie działanie u mnie przyniesie stosowanie takiego całego zestawu.
UsuńGąbka wydaje się hardkorowa - jeszcze jej nie używałam, ale niebawem po nią sięgnę.
ja mam arsenał niewielki, muszę poszerzyć :D
OdpowiedzUsuńU mnie też szczególnie dużo tego nie ma. Zwykle mam jeden produkt antycellulitowy, ale z racji ceny skusiłam się na ten żel z Nivea. A coś nawilżającego zawsze się u mnie znajdzie :-)
Usuńsyrena to szataństo, podchodziłam do niej dwa razy, na głaskaniu nogi się skończyło, nie mam pojecia jak tą gąbką można się myć! wiem jedno krążenie krwi pobudzi Ci na parę godzin :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak się u mnie syrena słynna sprawdzi. Masz rację: pobudzenie krążenia gwarantowane :-)
Usuńpowodzenia w walce;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJa wolę gąbki z taką nieregularną powierzchnią (chodzi o takie wypustki).
OdpowiedzUsuń"Reduktor cellulitu" z Ziaji ma fajny skład, może wypróbuję.
Zwykle właśnie kupuje takie gąbki, jakie opisałaś. Jednak pod wpływem masy pozytywnych opinii na temat Syreny skusiłam się na nią.
UsuńOgólnie ta czarna seria Ziaji jest całkiem spoko. Mnie zachęca również zapach tych kosmetyków - lekko anyżowy :-)
I jak tam wypadły testy gąbki Syreny? Jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJutro pierwsze użycie... Trochę się boję ;-)
Usuń