niedziela, 26 lutego 2012

Plan 6-cio tygodniowy

Do Wielkanocy pozostało już tylko sześć (tak, tylko SZEŚĆ... SZEŚĆ...)tygodni. Boję się, że nie uda mi się zrealizować mojego planu (-3 kg).
Wiem, wiem... Wydaje się Wam, że to takie proste, że wystarczy przez tydzień lub dwa nie jeść kolacji i po sprawie. Otóż nie u wszystkich waga spada tak łatwo i tak szybko... u mnie jest z tym problem (konsultacje z lekarzem też nie przyniosły szczególnych rezultatów - właściwie żadnych rezultatów. Nie chcę tu uogólniać, ale lekarze z którymi ja miałam okazję się spotkać uznawali, że moje zapiski dot. diety są chyba nieprawdziwe, i zalecali tylko cięcie kalorii... A jedna pani doktor powiedziała nawet, że mam mniej jeść (ok 1000 kcal), a ja jej na to, że nie będę miała siły by ćwiczyć. I zgadnijcie jaka była jej odpowiedź....
To nie ćwicz, a zacznij mniej jeść... dacie wiarę? Czasami się zastanawiam gdzie ci dietetycy kończyli studia?)
Teraz całkowicie opierać się będę na swoim doświadczeniu i mam nadzieję, że mój zmodyfikowany plan treningowy w połączeniu z dietą przyniesie efekt w postaci poprawy wyników krwi i -3 kg na wadze.
Jutro więcej informacji o moim planie :-)

P.S. Lubicie herbatki owocowe/ziołowe? Ja przed snem zwykle sięgam po melisę, a ostatnio nie mogę się doczekać wieczora, kiedy przy łóżku (albo przy komputerze) stawiam sobie herbatę Vitax'u "Melisa i Gruszka" :-) Jeśli jeszcze nie próbowaliście to naprawdę polecam :-)




XOXO
Kicia

4 komentarze:

  1. jacyś tragiczni ci Twoi dietetycy, szok ! ale przypomniałaś mi o zakopanej w szafce herbatce odchudzającej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tak, ale jeden do którego trafiłam jest podobno jednym z najlepszych w moim mieście...

      Usuń
  2. uwielbiam herbaty smakowe.
    jakieś dziwaki dawali Ci radę jeść mniej i co niby sam tłuszczyk ma zniknąć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, lekarz u którego byłam jest podobno jednym z najlepszych (jak napisałam wyżej). Wg niego właśnie tak to wyglądało, że zacznę jeszcze mniej jeść i wtedy zacznę chudnąć. Niby u każdego tak jest, że poniżej pewnej ilości kalorycznej "leci się z ciała", ale ja nie chciałam tracić mięśni (bo tak się dzieje przy głodówkach), tylko efektywnie spalać tłuszcz.
      Oczywiście olałam tego lekarza i próbuje jakoś sama z moją nadwagą walczyć.
      A jak lubisz smakowe to spróbuj koniecznie tą melisę z gruszką :-), ale mnie pyszności

      Usuń