środa, 15 lutego 2012

Zima a odchudzanie

Zima to trudny okres do przetrwania dla każdego: grubego, chudego, człowieka czy zwierzaka :-)
A dla odchudzających się (moim zdaniem) to jest całkowita masakra. Bo przecież w te zimne, a teraz i śnieżne dni, chciałoby się zjeść coś kalorycznego, a będąc na "diecie" (nie lubię tak pisać, bo dieta to sposób odżywiania się) trzeba się pilnować. Nasz organizm jest tak przystosowany, że zimą gromadzi zapasy - tak na wszelki wypadek. Bo przecież nasi przodkowie nie mieli supermarketów czynnych całą dobę, a upolowanie mamuta nie zawsze było możliwe. To właśnie po nich "umiemy" przechodzić w "tryb oszczędny", a ten tryb to więcej tłuszczyku...
No ale zima ma też pewne plusy :-): sanki, łyżwy, narty (muszę kiedyś spróbować, żeby się przekonać czy to takie wspaniałe jak wszyscy mówią).
Ja od rana uprawiałam również sport zimowy: ODŚNIEŻANIE :-D




Po tym całym odśnieżaniu buciki musiały wylądować przy kaloryferze... Niestety (jak widać na załączonym obrazku) nie jest to idealne obuwie do odśnieżania ;-)



I jeszcze mały grzech... kawa rozpuszczalna... ale to ciśnienie tak spada ;-)



A na koniec: jak zawsze zima zaskoczyła drogowców... Od rana nie widziałam nawet jednej pługo-solarki :-)

A jak jest u Was? Też w te zimne dni macie większą ochotę na pizze czy coś smażonego?

XOXO
Kicia

3 komentarze:

  1. alez Cie zasypało, to miłas roboty na parę dobrych minut!
    jak się spisuje sprzęt z Biedronki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj 3 razy odśnieżałam po 40 minut za każdym razem. No a dziś rano znowu okazało się, że jesteśmy zasypani, więc dziś odśnieżania ciąg dalszy.
      Sprzęt Stonkowy jest super. Nie mam jeszcze "wprawy" w wykorzystywaniu piłki, ale myślę, że z biegiem czasu będzie lepiej :-)
      Teraz poszukuję inspiracji na nowy trening siłowy w warunkach domowych.

      Usuń
  2. Kochana, przy odśnieżaniu pewnie tra się więcej kalorii niż machając przyrządami do ćwiczeń na siłowni:)

    OdpowiedzUsuń