Nie miałam ostatnio możliwości, by aktualizować mój plan działania i dzielić się z Wami moimi nowymi pomysłami :-)
Teraz nadrabiam moje zaległości.
Po pierwsze bieganie w plenerze nie jest takie "proste" jak bieganie w miejscu ;-) W związku z tym już w ubiegłym tygodniu zmieniłam trochę plany:
Miało być tak:
- 05.03: OTzP + rower 25 min
-06.03: bieg 3x(7 min biegu + 3 min marszu) **** + brzuch
-07.03: OTzP + rower 25 min
-08.03: bieg 3x(8 min biegu + 2 min marszu) * + brzuch
-09.03: OTzP + rower 25 min
-10.03: bieg 3x(8 min biegu + 2 min marszu) ** + brzuch
-11.03: Active Rest :-)
A było tak:
- 05.03: OTzP + rower 25 min
-06.03: bieg 3x(7 min biegu + 3 min marszu) **** + brzuch
-07.03: OTzP + rower 25 min
-08.03: bieg 3x(7 min biegu + 3 min marszu) ***** + brzuch
-09.03: OTzP + rower 25 min
-10.03: bieg 3x(7 min biegu + 3 min marszu) ****** + brzuch
-11.03: Active Rest :-)
Plan na tydzień obecny:
- 12.03: bieg 3x(7 min biegu + 3 min marszu) ******* + ZWOW (1 seria z treningów Zuzany) + brzuch
-13.03: OTzP + rower 30 min
-14.03: bieg 3x(7 min biegu + 3 min marszu) ******** + ZWOW + brzuch
-15.03: OTzP + rower 30 min
-16.03: bieg 3x(8 min biegu + 2 min marszu) * + ZWOW + brzuch
-17.03: Active Rest
-18.03: bieg 3x(8 min biegu + 2 min marszu) ** + brzuch
Teraz tak wygląda mój plan, a w przyszłym tygodniu będą nowe zmiany :-)
Jeśli chodzi o posiłki to nadal się trzymam. Mam nadzieję, że te moje wysiłki nie pójdą na marne i niebawem pojawią się jakieś (nawet minimalne) rezultaty :-)
Trzymajcie kciuki i jeśli macie jakieś sugestie to chętnie je przeczytam :-)
Kicia
zmiany wcale nie były wielkie; minutka wte czy wewte ;)
OdpowiedzUsuńTak się tylko może wydawać, że to tylko minutka, ale ta minuta okazała się nie do przejścia ;-) zadyszka i kolka: oto powody dla których pozostałam na 7 minutach ;-)
UsuńAle obiecuję, że się poprawię :)
Ewa dajesz!!! Barwo za determinację! kolejny dzień ćwiczeń za mną, i od tygodnia znajduję sie w takim momencie, gdzie autentycznie zmuszam się do ćwiczeń,
OdpowiedzUsuńTak, taki stan się czasami pojawia, że zmuszać się trzeba do treningów. No ale jak są efekty to w sumie jest też motywacja i można się "zmusić". Gorzej jak efektów brak (jak u mnie :/), wtedy ciężko jest się zmusić. Na szczęście Słońce świeci od samego rana, a ja ładuje baterie na kolejny dzień z piłką i rowerem :-)
UsuńPowiem Ci Ewa, że ja z tym brzuchem to walczę od nie wiem kiedy. Nigdy nie miałam go płaskiego, zawsze coś mi na nim wisiało. Na komputerze miałam folder ze zdjęciami, brzucha ideału w moim mniemaniu. Ćwiczyłam jak wariatka, te brzuszki i nico, wielkie nico!
UsuńTeraz wiem, że mój problem polegał na tym, że skupiałam się na brzuchu, a powinnam najpierw rozgrzać go przed ćwiczeniami. Dalej to może wydawać się śmieszne i naiwne co napiszę, ale jak wykonuję ćwiczenia to wyobrażam sobie wygląd mięśnia i widzę jak się on ściska i rozluźnia, mam jakby pełna kontrolę nad jego pracą. To chyba zawdzięczam medytacji- o której boję się pisać, żeby znów nei dostać 15 komentarzy, ale bujdy piszesz i bzdury... może wyłacze komentowanie pod tym postem, jeszcze się zastanawiam.
Moje myślenie znieniło się z chcę, na jak pracują moje miesnie i jak widzisz są efekty- dla mnie szokujące, bo tygodniowe kontra walki paroletniej.
Hmmm co do twojego "stania w miejscu" może powinnaś kupić pas neoprenowy ( ja cały czas rozważam jego zakup) owijasz się nim na brzuchu i bardziej się pocisz- liczę ,że równiesz spalasz tkankę tłuszczową - a nie tylko pozbywasz się wody. ostatnio rozmawiałąm z kobietą, która go używa (oj bardzo- widać było, że był sprany i juz podniszczony) powiedziałą, że widać różnicę.
Dalej nie wiem ile masz nadwagi,
dwie wersje jeżeli do 20kg zdecydowanie powinnaś ćwiczyć do 2 razy w tygodniu bardzo intensywnie tzn 1,5 na pełne soje możliwości. Przypatrzyłam się teraz uwaznie twojemu treningowi i żaden nie trwa 1 godziny, po bieganiu zmęcz miesnie rąk i nógi tzw. dojedz. Bardzo dobrze, że masz jede n dzień przerwy! Pamiętaj o śnie!!!! pisze to zupełnie poważnie, mięsnie regenerują się podczas snu, poza tym jeżeli będziesz niewyspana, będziesz mieć mniej energii do ćwiczeń- a to oznacza mniejszą efektywność. reszte zostawiłabym tak jak jest. chociaż treningi wydłużałabym do conajmniej 50 minut pracy, 10 minut rozciągania i 10 minut rozgrzewki .
druga obcja może na to bieganie jest za wcześnie jezeli masz ponad 20kg, wtedy proponowałabym rower( wiecej niż godzinę,z różnym tempem, ale nie stacjonarny tylko na zewnątrz, górka, z górki- miesnie inaczej pracują) albo basen możliwe.
a teraz co do jedzenia, żeby chudnąć musisz spalać więcej kalori niż spożywasz! tylko mi Tu Ewa uważaj na to!!!! na początek zmniejsz porcje nie za dużo, szok dla organizmu mógłby byc niezdrowy. ALbo daj mi czas, do wieczora jeszcze sprawdze jak to z tymi kaloriami powinno być!
rada ogólna wydłuż treningi przynajmniej 2 razy w tygodniu powinny miec one po 1h czasu gdzie pracujesz +20 minut 10 na rozgrzewkę i 10 na rozciąganie!
Moje treningi tak wyglądają. Całość od rozgrzewki do rozciągania na koniec to ok 1 h. Zależy czy biegam czy wskakuję na rower (z rowerem zawsze ponad godzina wychodzi). U mnie jest też problem "zdrowotny"... nie będę się tu rozpisywała, bo nie chcę publicznie pisać o swoich problemach, ale ze mną to nie jest taka prosta sprawa ;-) Bilans oczywiście ujemny :-) itd, itp.
UsuńCiekawa jestem jak Ci się będzie kręciło hula? Może jakiś filmik zamieścisz? ;-)
Tak pamiętam o twoim zdrowiu, kurde przydałoby się wiecej samej pracy,ale nie zmieniaj nic poczekasz troszkę dłużej na efekty, a jak bedziesz miec upierdliwa osobę, która będzie Ci dogryzać i po co się tak męczysz jak efektów nei ma, odpowiedz jej, to tak jak z filtrem 50przez długi czas bladość jednak opalenizna utrzymuje się na długo dłużej! :)
UsuńA filmik - hahahhaha chyba tytuł miałby SPADAJĄCE KÓŁKO! poczekam az nabiorę wprawy, fakt potrafię nim krecić te pierwsze 5 minut nawet całkiem dobrze, jednak nie wiem co z rękoma robię i wyglądam jak paralityk- hahhahahah nie nadaje się to do publikacji- jeszcze:)))
Brawo za determinację i przykręcanie sobie śruby! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń