wtorek, 27 listopada 2012

Kicia gotuje

Dziś krótki i nietypowy post.
Nietypowy, bo przepis, który tu się pojawi nie jest specjalnie skomplikowany, bardziej chodzi o masło niż o samą potrawę :-)
Ostatnio w mojej kuchni pojawił się nowy produkt: Masło Klarowane :-)
Jeśli ktoś jeszcze nie wie, czym jest masło klarowane to szybko wytłumaczę: masło klarowane to praktycznie sam tłuszcz mleczny. W tzw. "maśle prawdziwym" mamy maksymalnie 82% tłuszczu (pozostałe 18% stanowi woda i białko, którego w maśle klarowanym nie ma), a w maśle klarowanym powinno być blisko 100% tłuszczu.




Jak widzicie moje masło wg producenta ma 99,8% tłuszczu :-) Moje masło jest z Mlekovity. Zakupiłam takie, bo w moim Carrefourze nie było żadnego innego. I tu pytanie: czy w takich supermarketach można dostać masła klarowane innej firmy? 

A tak masło wygląda na patelni (piękny bursztynowy kolor i ten zapach...)





A teraz szybki przepis: ostatnio w moje ręce wpadły filety z dorsza :-) i w związku z tym pomyślałam, że zrobię je według przepisu mojej babci (nie jest zbyt zdrowe, ale cóż...)
Rybkę skrapiamy sokiem z cytryny, przyprawiamy pieprzem i Vegetą, oprószamy delikatnie mąką i bach na gorącą patelnię (moja babcia używa oleju, ale ja żeby było zdrowiej użyłam masła klarowanego).






Widzicie jak pięknie wygląda masełko na patelni. Ostatnie zdjęcie przedstawia usmażoną stronę rybki :-)

Zdjęć na talerzu nie mam, bo wszystko zniknęło w oka mgnieniu :-) 

Rybka ogólnie smaczna, z maślanym posmakiem... ale ja chyba wolę rybę smażoną na niezdrowym oleju... 

Smażyć codziennie nie będę, ciekawa jestem jeszcze jak na takim maśle smakować będą kotlety z piersi kurczaka :-)

I jeszcze tylko dodam, że masło kupiłam z myślą o smażeniu właśnie. Nie smażę często, ale czasami muszę zjeść coś chrupiącego, bo ile można jeść pieczyste? lub gotowane? ;-)
A podobno jeśli już smażyć, to właśnie na maśle klarowanym ;-)

Też używacie tego produktu? Czy raczej jak smażycie to na oleju?

Kicia


10 komentarzy:

  1. masełko super! chociaż klarowane jest drogie, a ja dużo smażę ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację: masło jest dość drogie. Za swoje 500g zapłaciłam prawie 18 zł, a do smażenia sporo tego masła schodzi. Jednak dla mnie - osoby, która smaży maksymalnie 2 razy w tygodniu, myślę, że na jakiś czas wystarczy.

      Usuń
  2. Osobiście nigdy nie widziałam masła klarowanego innej firmy, może nie rzuciło mi się w oczy bo zawsze gdy idę do sklepu szukam właśnie tego z Mlekovity, które pojawiło się u mnie w domu pierwszy raz rok temu i od tamtej pory moja Mama często go używa. Jedyne co mogę doradzić to z doświadczenia wiem, że w Carrefourze jest najdroższe, czasem pojawia się w Biedronce za 12,99, w Almie i w Kauflandzie jest za 14,99 ale to zależy tez jakie sklepy są w Twojej okolicy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za informację. Niestety najbliżej mnie jest tylko Carrefour (a co do cen w Carrefourze to wydaje mi się, że nie tylko masło jest tam droższe. Oczywiście jest taniej niż w sklepach osiedlowych, ale z drugiej strony wydaje mi się, że drożej niż w innych marketach - ale może to tylko złudzenie). Czasami odwiedzam też Biedronkę, więc za każdym razem jak tam się pojawię będę sprawdzała czy nie "rzucili" masełka klarowanego :)

      Usuń
    2. Raczej nie złudzenie bo mam to samo odczucie a najczęściej robię zakupy na zasadzie porównania co ile kosztuje w jakim sklepie (a reklamowe gazetki przewalają się u mnie w mieszkaniu tonami ;) i akurat do Carrefoura chodzę najrzadziej bo z wszystkich marketów jest najdroższy niestety.

      Usuń
    3. Zależy też po jakie produkty się sięga, bo w niektórych zestawieniach Carrefour wypada całkiem nieźle (przypuszczam jednak, że wówczas brane są pod uwagę ceny najtańszego produktu w sklepie, a więc "marki Carrefour", a jej jakość czasami nie zachwyca ;-)).
      Ja robię zakupy w Carrefourze, bo mam najbliżej, jednak zdaję sobie sprawę, że w innym miejscu jest taniej. Z drugiej strony pieniądze, które wydałabym na dojazd do innego marketu + czas, jaki musiałabym poświęcić to pewnie koszty by się wyrównały.
      Jednak jeśli tylko jestem gdzieś w pobliżu innego wielkiego sklepu to robię tam zakupy "przy okazji", oczywiście po wcześniejszym zapoznaniem się z gazetkami promocyjnymi ;-).

      Usuń
  3. mniaaam :D ja smażę na niczym :P tzn na teflonie i czasem daje łyżkę oliwy z oliwek ale ogólnie nie uzywam tłuszczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja więcej piekę lub gotuję/duszę niż smażę. Jednak z racji odporności masła klarowanego na wysoką temperaturę zakupiłam je i będę wykorzystywała. Bo nie wyobrażam sobie jajecznicy "na niczym" lub na oliwie ;P
      A oliwę dodaję do sałatek :) i niech już tak pozostanie :)

      Usuń