czwartek, 22 listopada 2012

"Obiady czwartkowe", czyli nie samym sportem człowiek żyje

Zapraszam na pierwszy post z serii "Obiady czwartkowe"
Oczywiście nie będę tutaj podawała przepisów na potrawy, a będę pisała o "sztuce" czyli o książkach, filmach, czasopismach itd, które moim zdaniem jest godne polecenia i warte przeczytania/zobaczenia.

Bo jeśli ktoś nie pamięta, albo pod wpływem zmienionego programu nauczania ten fragment historii naszego Kraju został usunięty niżej tłumaczę skąd taki tytuł:

"Obiady czwartkowe zwane także: mądrymi obiadami lub czwartkami to organizowane przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego spotkania intelektualistów polskich.

Były to popołudniowe biesiady literacko-naukowe. Celem spotkań były rozmowy na tematy związane ze sztuką, nauką, omawianie dzieł literackich."
źródło: Wikipedia

Teraz już wszystko jasne, więc można przejść do sedna:

Polecana książka: Suzanne Collins "Igrzyska Śmierci".
  

Jakiś czas temu zakupiłam całą trylogię "Igrzyska Śmierci" (pisałam o tym Tutaj). Zachęciły mnie do tego pojawiające się w TV zwiastuny filmu nakręconego "na podstawie" książki. Miałam ogromną ochotę zobaczyć ten film, ale postanowiłam, że najpierw muszę zapoznać się z pierwowzorem.

Taki opis możecie przeczytać na okładce książki:
"Czy zdołałbyś przetrwać w dziczy, zdany na własne siły, gdyby wszyscy dookoła próbowali wykończyć Cię za wszelką cenę?
Każdego roku młodzi mieszkańcy państwa Panem, powstałego na gruzach dawnej Ameryki Północnej, zmuszani są do wzięcia udziału w Głodowych Igrzyskach - okrutnym telewizyjnym show. Jest to forma upiornej daniny płaconej władzom kraju za dawną rebelię. Tym razem na arenę walki trafia między innymi szesnastoletnia Katniss Everdeen. Choć wcale tego nie chce, zmuszona będzie wybierać między instynktem samozachowawczym a człowieczeństwem, między życiem a śmiercią.
Igrzyska Śmierci to znakomita trylogia o totalitarnym państwie i młodej dziewczynie, która nagle staje w centrum przełomowych wydarzeń."
Zachęcające, prawda?

Po przeczytaniu tego tekstu pomyślałam: "no spoko, fajna książka do poduchy... Będę miała co czytać w łóżku"
No i miałam. Całą trylogię przeczytałam w 2 tygodnie. W każdej wolnej chwili sięgałam po te książki z wielkim napięciem i ciekawością, co stanie się dalej.

Książki opowiadają trudną historię szesnastoletniej dziewczyny, przepełnioną cierpieniem i poświęceniem. Historię dziewczyny, która mimo tego, że szybko musiała "wydorośleć" nie była przygotowana na to wszystko, co miało się wydarzyć. W tej książce zawartych jest tak wiele emocji, że nawet po przeczytaniu ostatniej części wciąż myśli się o tym, co właśnie się przeczytało.
Sposób narracji sprawia, że stajemy się bohaterem tych wydarzeń i wszystko dzieje się jakby z naszym udziałem. Jesteśmy uczestnikami tych wydarzeń, stajemy w ich centrum, a nie gdzieś obok.

Mimo, że w niektórych momentach można domyślić się dalszego ciągu wydarzeń, to książka trzyma w napięciu i zaskakuje, bo nie wszystko jest takie oczywiste.

PODSUMOWUJĄC: Już dawno nie miałam w swoich rękach tak dobrej pozycji. Myślę, że za jakiś czas przeczytam ją ponownie - tym razem zaznaczając niektóre fragmenty.

Wszystkie trzy części czyta się bardzo szybko. Jest napisana lekkim i przyjemnym do czytania językiem, mimo że zdarzenia, które są w niej opisane lekkie i przyjemne nie są.

Zbliżają się Święta i tak sobie myślę, że gdybym dostała te książki "pod choinkę" to byłabym bardzo zadowolona (oczywiście nie każdy lubi czytać, ale dla czytających - świetny prezent: oczywiście moim zdaniem).

Jeśli zastanawiacie się jaką książkę teraz przeczytać sięgnijcie po "Igrzyska Śmierci", a wydaje mi się, że nie będziecie żałować.


A teraz mniej przyjemna część tegoż wpisu:
FILM: "Igrzyska Śmierci" reżyseria: Gary Ross
Po przeczytaniu książek musiałam zobaczyć również film. Oczywiście jestem świadoma, że film nie odda dokładnie tego, co znajduje się w książce i pewne rzeczy muszą zostać zmienione, jednak ogólny sens zostaje zachowany.

Muszę jednak przyznać, że ta produkcja rozczarowała mnie bardzo. Niestety nie zostały przekazane uczucia i emocje jakie towarzyszyły naszym bohaterom, a właśnie ten aspekt jest bardzo ważny. Cała historia bez odpowiednio przedstawionego tła emocjonalnego staje się po prostu "ciekawą historią", ale bez głębszego sensu, która nie pozostawia w nas nic, poza świadomością "obejrzałem film" lub "obejrzałem film z ciekawą fabułą".
Książka pozostawia dużo więcej...
Nie piszę jednak, że filmu nie warto zobaczyć, bo myślę, że warto, chociażby po to, aby samemu ocenić czy reżyser postarał się, czy też nie ;-)


Nie będę pisała więcej na temat fabuły czy wątków ponieważ (jak to mój partner mówi) mogłabym za wiele opowiedzieć i wówczas czytanie książki traci jakby sens :-) (niestety, ale on ma racje... czasami zdarza mi się, że zdradzę jakiś szczegół i wówczas nie ma już żadnej niespodzianki :D)
UWAGA: Zamieszczone tu opinie przedstawiają mój osobisty i prywatny punkt widzenia. Jeśli piszę, że pewna pozycja literacka bardzo mi się podobała/nie podobała nie oznacza to, że Wasze odczucia będą takie jak moje. Pamiętajmy, że każdy z nas jest inny, ma inne odczucia i inne potrzeby oraz inną wrażliwość emocjonalną :-)



Kicia

Co sądzicie o "obiadach czwartkowych" na moim blogu?
Macie jakieś propozycje za jaką książkę teraz powinnam się zabrać?

8 komentarzy:

  1. Czaję się na to serię już od jakiegoś czasu :) Muszę w końcu przeczytać :)
    Podobają mi się takie wpisy ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zakup całej trylogii, bo jest taniej ;-).
      Ja za swoje trzy książki zapłaciłam 55,20 zł :-) w Empiku (była jakaś promocja).
      Moim zdaniem nie pożałujesz tej inwestycji, ale warto poszukać zestawu w rozsądniej cenie :-)

      Usuń
  2. Przeczytałam tę trylogię w kilka dni (akurat miałam wakacje):) Zgadzam się z Tobą - książki przyjemnie się czyta, trzymają w napięciu itd. Film natomiast nie spełnił moich oczekiwań, tzn nie był jakiś tragiczny, ale w porównaniu do książek jednak... słaby ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie miałam takie same odczucia. W porównaniu do książek: słaby. Chociaż z drugiej strony mój kolega (nieświadomy istnienia tej serii w wersji książkowej) obejrzał film i bardzo mu się podobał ;-)

      Usuń
  3. Kocham IŚ i klimat postapokaliptyczny. Jedyną książką która najdokładniej została sfilmowana jest "Droga" C. McCartiego. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posiadam w domu tą książkę (mój partner ją zakupił w celu zapoznania się z treścią ;-)), ale jakoś do niej nie mogłam się sama zabrać.
      Może to dobry moment, by to nadrobić :-)

      Usuń