piątek, 30 listopada 2012

Podsumowanie treningów: tydzień III

Oto cotygodniowe podsumowanie treningów.

Tydzień treningów: 3 (a właściwie 9)

Typ treningu: FBW - zamienne A oraz B (tu nowość: będę podawała obciążenia, z jakimi ćwiczę)
TRENING A:
1. Wykroki: 5,8 kg (8 powtórzeń)
2. Martwy ciąg: 27 kg (6 powtórzeń)
3. Wiosłowanie: 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Pompki KLASYCZNE!!! (były na kolanach... b/o) (6 powtórzeń)
5. Pompki odwrotne b/o (8 powtórzeń)
6. Brzuch - do zgonu mięśni brzucha :-)

TRENING B:
1. Push press 21 kg (8 powtórzeń)
2a. Przysiad przedni 10 kg (8 powtórzeń)
2b. Przysiad bułgarski 5 kg (6 powtórzeń)
3. Przenoszenie sztangielki w leżeniu 8,5 kg (8 powtórzeń)
4. Brzuch - do zgonu :-).

Schemat treningu: ABA

Dni treningowe: poniedziałek, środa, piątek.

Czas trwania treningów: Ponieważ zmieniła się liczba serii i powtórzeń oraz obciążenia, czas treningów również uległ wydłużeniu. Czas treningu A w nowej konfiguracji to ok 30-35 minut. Niestety zapomniałam zerknąć na zegarek, gdy wykonywałam trening B, więc nie podam czasu teraz (zrobię to za tydzień).


Serie i powtórzenia: 4 serie, liczba powtórzeń od 6 do 8 (od przyszłego tygodnia będę modyfikowała jeszcze liczbę powtórzeń. Myślę, że do niektórych ćwiczeń dołożę jeszcze kilka.)




Informacje dodatkowe:
O ile na początku miałam spore problemy z pewnymi ćwiczeniami (jak przysiad bułgarski: równowaga), tak z każdym treningiem jest coraz lepiej, ponieważ poprawia się moja koordynacja i coraz mocniejszy staje się mój gorset mięśniowy.
Obciążenia:
- Trening A (1: 5,8 kg, 2: 27 kg, 3: 8,5 kg, 4: b/o, 5: b/o, 6: b/o)
- Trening B (1: 21 kg, 2a: 10 kg, 2b: 5 kg, 3: 8,5 kg, 4: b/o)
(Liczby odpowiadają danemu ćwiczeniu w treningu, b/o oznacza bez dodatkowego obciążenia).


Ostatnio pisałam, że "mam wrażenie, że moje bicepsy rosną w oczach". Niestety (a może i dobrze), ale moje "łapy" na prawdę rosną. W kurtce jest coraz ciaśniej... nie wiem czy taki efekt to coś fajnego. Może wkrótce zacznie coś spadać z wagi i ręce również się "odtłuszczą". Oby po redukcji efekt był oszałamiający.
Dodatkowo chciałam jeszcze napisać, że ten tydzień bardzo obciążył moje nogi... Ojjjj... dzisiaj podczas wykroków i MC bolało, OJ BOLAŁO :-) nawet przez chwilę się zastanawiałam czy nie zmniejszyć ilości powtórzeń, albo obciążenia... Ostatecznie było jak być powinno. Ja jestem z siebie dumna, a mięśnie moich nóg i pośladków mnie nienawidzą :D



Pozostałe treningi:
- Wtorek: ZWOW#3 (Czas Zuzki: 18:18; Mój czas: 18:20 - byłam szybka jak Zuzana :D)
- Czwartek: ZWOW#4 (Czas Zuzki: 27:55; Mój czas: 29:20 - zamiast Push ups/leg twist robiłam Push Ups na kolanach)
ZWOW#4 mnie zabił. Moim zdaniem trudny i "ciężki" trening. Być może dlatego, że jednak od poniedziałku ostro obciążenia poszły w górę i czuję, że ogólnie mój organizm jest bardziej zmęczony i potrzebny mu odpoczynek.

W ubiegłym tygodniu nie udało mi się zrobić treningu metabolicznego w weekend. Mam nadzieję, że ten weekend będzie dla mnie łaskawszy i w końcu znajdzie się czas na ten trening :)



Kicia

18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)
      W planach mam zwiększenie obciążeń od 10 grudnia :) - zobaczymy jak będzie :)

      Usuń
  2. Jaki ten trening jest fajny! :D Same fantastyczne ćwiczenia...

    Nie wiem jak Ty i Tygrys to robicie, ale każdy mój siłowy top przynajmniej godzina...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam przetestować na sobie ten "mój" trening :)

      A co do czasu to: krótkie przerwy między seriami, spinka na maksa przy wykonaniu ćwiczenia, skupienie się na poprawności i jakoś leci :)
      Ale przyznam się szczerze, że na początku mojej przygody treningowej nawet najkrótszy siłowy trwał ponad godzinę: brak umiejętności wykonywania ćwiczeń, dłuższe przerwy, irytacja jak coś nie wychodziło i ZBYT DUŻO ĆWICZEŃ W JEDNYM TRENINGU.
      Teraz już wiem, że ilość ćwiczeń nie świadczy o jakości treningu. Dobrze dobrane 4 ćwiczenia mogą pobudzić całe ciało lepiej niż 8-elementowy zestaw :)
      A mi pomaga też muzyka - u mnie dobry zestaw piosenek działa jak na aerobiku: ćwiczę w rytmie i jakoś leci :)

      Usuń
  3. Nie mogłam znaleźć Twojego bloga ale się udało :)
    Nie wiem czy to mało okaże się wieczorem jak bedę głodna to oczywiście sobie dorzucę jeszcze jeden posiłek :)

    Powodzenia w treningach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje ci bardzo :)

    Nie głodzę się, na dietach trochę się znam bo siedzę w tym od sierpnia 2011 i daję sobie radę :) Nie musisz się martwić o moje zdrowie czy tam o stan psychiczny. Tam mam czasem takie dni że chce już mega szybko schudnąć i nic nie jeść ale potem to przechodzi.

    Masz rację lepiej zdrowo i wolno niż nic nie jeść praktycznie i potem to wszystko w 2 miesiące nadrobić .. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ;) dodałam do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  6. Aha ;D No to fajnie. A wgl jak tam dzisiaj mija dzień ?

    OdpowiedzUsuń
  7. a co dokładnie robisz na brzuch?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej są to 4 różne ćwiczenia angażujące różne partii mięśni brzucha. Moim ulubionym i występującym w każdym treningu są wznosy nóg i bioder w leżeniu. A poza tym wybieram różne ćwiczenia na które mam ochotę :)

      Usuń